Zaledwie kilka godzin temu informowaliśmy Was o rekordowych zamówieniach na Galaxy S8 w Korei Południowej, a tymczasem okazuje się, że w Polsce wcale nie jest gorzej. Samsung Polska przedstawił bowiem swoje dane, które jasno pokazują, że tegoroczne flagowce już są bestsellerami również w naszym kraju.
Zastanawialiście się, jakie rekordy jeszcze zdoła pobić Samsung ze swoją nową serią flagowców? Polski oddział firmy informuje, że ósma galaktyka na dziś dzień cieszy się aż trzykrotnie większą ilością zamówień złożonych w pre-orderze, aniżeli zeszłoroczny Samsung Galaxy S7 i S7 Edge. Pokazuje to, że nowa propozycja od Koreańczyków z Południa całkiem dobrze przyjęła się także nad Wisłą. Ostatecznie, patrząc na – delikatnie mówiąc – niezbyt niskie ceny flagowców, wyniki sprzedażowe na tym poziomie to naprawdę powód do zadowolenia.
Z jednej strony byliśmy pewni przedsprzedażowego sukcesu smartfonów Galaxy S8 oraz S8+. Wnoszą one powiew świeżości na rynku urządzeń mobilnych. Proponują nowe spojrzenie na to, czym powinien być smartfon. Ich unikalne wzornictwo, niemalże bezramkowy wyświetlacz Infinity, a także wydajne podzespoły, po które wcześniej nie sięgnęli inni producenci, jak np. procesor wykonany w technologii 10 nm, z pewnością przyciągnęły uwagę konsumentów oraz biznesu. Galaxy S8 i S8+ są także czymś więcej, niż kolejnymi smartfonami. Są sercem całego ekosystemu urządzeń mobilnych marki Samsung, np. Gear VR czy kamery sferycznej Gear 360. Z kolei wkładając je do stacji dokującej DeX możemy z nich korzystać jak z komputera stacjonarnego. Już to wystarczy, by przekonać się, że nasze najnowsze flagowce na nowo definiują swoją kategorię.
– Olaf Krynicki, rzecznik Samsunga w Polsce
Samsung niestety nie podaje konkretnych danych, jednak trzykrotna przebitka względem starszej wersji flagowca musi robić wrażenie. Przypomnijmy także pokrótce, że przedsprzedaż Samsunga Galaxy S8 i Galaxy S8+ potrwa do 18 kwietnia. W tym czasie producent dorzuca promocyjny pakiet Samsung Guard S8. Smartfony wejdą do regularnej sprzedaży wolnorynkowej w dniu 28 kwietnia.
Na koniec trzeba jeszcze dodać, że choć wszystko wygląda „kolorowo”, to niestety w rzeczywistości tak nie jest. Jak bowiem informuje Olaf Krynicki, w związku z olbrzymią falą zainteresowania nie możemy już zagwarantować, że osoby składające nowe zamówienia otrzymają swoje smartfony do 8 dni wcześniej zanim trafią one na półki sklepowe.
źródło: informacja prasowa