Kurz po premierze serii Galaxy S23 powoli opada, ale wciąż utrzymuje się w powietrzu. Nieustannie spływają do nas nowe, ciekawe informacje na temat najnowszych flagowców Samsunga. Jak ta, że Galaxy S23 Ultra jest lepszy w Indiach niż w Polsce, a na dodatek producent przygotował dla klientów zupełnie inną ofertę przedsprzedażową – w mojej opinii korzystniejszą, choć możecie się ze mną nie zgodzić.
Hindusi dostaną lepszego Samsunga Galaxy S23 Ultra niż Polacy
Samsung Galaxy S23 Ultra jest dostępny w Polsce w trzech konfiguracjach:
- 8 GB RAM + 256 GB pamięci wewnętrznej (za 6799 złotych),
- 12 GB RAM + 512 GB wbudowanej pamięci (za 7499 złotych),
- 12 GB RAM + 1 TB przestrzeni na system, aplikacje i pliki użytkownika (za 8699 złotych).
To krok zarówno naprzód, jak i w tył, bowiem Galaxy S22 Ultra był dostępny w następujących wersjach: 8/128 GB (za 5899 złotych), 12/256 GB (za 6399 złotych) i 12/512 GB (za 6899 złotych). Nowszy model w podstawowym wariancie ma zatem więcej wbudowanej pamięci, ale jednocześnie mniej pamięci operacyjnej niż poprzednik w konfiguracji z 256 GB pamięci wewnętrznej.
Nie wiadomo, co kierowało Samsungiem, że zdecydował się w Europie na taki krok. W Indiach i Chinach Galaxy S23 Ultra w wersji z 256 GB wbudowanej pamięci ma nie 8 GB RAM, tylko 12 GB. Co ciekawe, w Chinach obok niej dostępna będzie też konfiguracja 8/256 GB. Tutaj warto wspomnieć, iż nie potwierdziły się przedpremierowe doniesienia i smartfony z serii Galaxy S23 mają procesor Snapdragon 8 Gen 2 for Galaxy również w Indiach.
Klienci w Indiach mogą liczyć na sowity pakiet gratisów
W Polsce klienci mogą otrzymać wersję z dwukrotnie większą ilością pamięci wewnętrznej w cenie modelu z mniejszą o połowę, aczkolwiek nie dotyczy to Galaxy S23 Ultra w topowej konfiguracji – na wariant z 12 GB RAM i 1 TB pamięci wewnętrznej Samsung daje „tylko” 700 złotych rabatu, podczas gdy różnica między wersją 12/512 GB wynosi 1200 złotych, czyli jest o 500 złotych większa.
Ponadto klienci w Polsce mogą odsprzedać swój poprzedni smartfon – jeśli się na to zdecydują, otrzymają 500 złotych dodatkowego bonusu do wyceny. Ponownie wzbudza ona jednak „mieszane uczucia”, bowiem na przykład za mojego OPPO Reno 6 Pro 5G w idealnym stanie mógłbym dostać… 692 złote + 500 złotych. Jeśli jesteście ciekawi, na ile firma wyceni Wasze urządzenie, możecie to sprawdzić na tej stronie.
W tym roku, przynajmniej w Polsce, Samsung nie zdecydował się dodawać żadnych produktowych gratisów osobom, które jako pierwsze zdecydują się kupić smartfon z serii Galaxy S23. Klienci w Indiach otrzymają zaś za darmo zasilacz o mocy 25 W i bezprzewodową ładowarkę, a do tego mogą dokupić za 4999 rupii smartwatch Galaxy Watch 4 Classic 46 mm LTE i słuchawki Galaxy Buds 2, podczas gdy zegarek standardowo kosztuje tam 39999 rupii, a słuchawki 7999 rupii.
To normalne, że oferta przedsprzedażowa różni się w zależności od rynku, ale moim zdaniem ta w Indiach jest atrakcyjniejsza niż promocja w Polsce, głównie dlatego, że prywatnie nie potrzebuję dużo pamięci – 128 GB dla mnie jest więcej niż wystarczające. W Korei Południowej zaś na najlepszą ofertę mogą liczyć klienci, którzy wybiorą Galaxy S23 Ultra 1 TB, gdyż Samsung dorzuci do niego Galaxy Watch 5 44 mm w prezencie – w przypadku pozostałych wersji przygotowano zniżkę 30% na ten smartwatch.