Z tych funkcji Galaxy AI korzystam najczęściej. Ty też będziesz

Pierwsze egzemplarze smartfonów z serii Galaxy S24 trafiły już w ręce użytkowników w Polsce. To dobry czas, by przyjrzeć się funkcjom Galaxy AI, które zadebiutowały w nowych flagowcach. Sama, podczas testów Galaxy S24 Ultra, najbardziej intensywnie wykorzystuję cztery funkcje oparte na sztucznej inteligencji. Które?

Już od jakiegoś czasu słyszymy, że “ten rok będzie rokiem AI”. W przypadku smartfonów możemy o takim roku mówić dopiero w przypadku 2024, bo to właśnie teraz zaczyna się era stosowania sztucznej inteligencji w telefonach. I nie mam tu na myśli aplikacji, które można sobie zainstalować, bo to można było zrobić przecież już wcześniej, a oprogramowanie, w którym te wszystkie opcje są zaszyte. 

Pod tym względem jest to rewelacyjna rzecz – zamiast masy dodatkowych programów wszystko mamy bezpośrednio w systemie. Wystarczy włączyć odpowiednie funkcje, by móc z nich korzystać – w dodatku, co ważne, w większości aplikacji, jakie mamy zainstalowane na smartfonie.

W przypadku Galaxy AI, czyli sztucznej inteligencji wykorzystywanej w urządzeniach Samsung, mamy do czynienia z rozwiązaniami opracowanymi z firmą Google. Stąd też część z nich możecie już kojarzyć. Przy czym narzędzia te zostały rozbudowane, a ich możliwości rozszerzone przez inżynierów koreańskiego koncernu. 

Ważna rzecz: funkcje, wchodzące w skład Galaxy AI, domyślnie są wyłączone. Aby zacząć z nich korzystać, należy je aktywować. Możemy to zrobić z poziomu ustawień lub przed pierwszym użyciem danej funkcji, która też przeprowadza przez krótki samouczek.

Circle to search (Zakreśl, by wyszukać) to coś, z czego będziecie często korzystać

Zakreśl, by wyszukać to swego rodzaju rozwinięcie Obiektywu Google. W praktyce oznacza to, że mamy zawsze pod ręką do dyspozycji narzędzie, które podpowie nam, jakie buty ma ulubiony TikToker, jakie etui nosi na smartfonie nasz znajomy czy jakiej marki kurtkę ma przechodząca obok nieznajoma. Podpowie też, gdzie zostało zrobione dane zdjęcie – pod warunkiem oczywiście, że widać będzie na nim jakiś charakterystyczny punkt.

Wyszukiwanie działa niezależnie od otwartej aplikacji. Tak, oznacza to, że możemy wyszukiwać rzeczy z przeglądarki internetowej, Instagrama, Tiktoka, Discorda i wielu, wielu innych.

Samo wyszukiwanie jest banalnie proste. Wystarczy dłużej przytrzymać przycisk home (lub środkową część dolnej belki systemowej, jeśli korzystamy z gestów), a następnie zakreślić (palcem lub rysunkiem – bez znaczenia) rzecz, którą chcemy wyszukać. Super sprawa.

Kiedy niedziela handlowa?! Szybkie podsumowania od ręki 

Chcąc znaleźć informację na temat najbliższej niedzieli handlowej, najczęściej trzeba się przebić przez tonę nieistotnego tekstu i reklam, by na samym końcu artykułu odszukać odpowiedź na postawione pytanie. Z pomocą przychodzi przeglądarka internetowa Samsung, w której zaimplementowano opcję podsumowywania tekstów.

Wystarczy wejść w żądany artykuł, kliknąć ikonę w dolnej części przeglądarki i odczekać kilka chwil. Po chwili naszym oczom ukazuje się kilka wypunktowanych zdań, które stanowią streszczenie otwartego materiału.

Dyktafon? Co ciekawego może być w dyktafonie?! 

Już podczas prezentacji nowych smartfonów uśmiechnęłam się pod nosem i stwierdziłam, że to będzie ulubiona funkcja studentów i osób, które wpadają na doskonałe pomysły zasypiając, a później je zapominają, bo nie chce im się ich zapisać. A wystarczy odpalić dyktafon, nagrać wiadomość (może być też wykład czy wywiad z kimś), by następnie oprogramowanie zrobiło za nas transkrypcję audio na tekst. Co jeszcze lepsze, w następnym kroku można uzyskać dodatkowo podsumowanie nagrania.

Co ważne, nagrywając rozmowę czy wywiad, oprogramowanie rozpoznaje, że nagrywa dwa różne głosy, dzięki czemu po przetworzeniu na tekst otrzymujemy zapis rozmowy pomiędzy osobami, a nie monolog, w którym zapewne trudno by było się odnaleźć.

By to jednak zadziałało tak, jak trzeba, zauważyłam, że albo musi być względnie cicho, albo musimy trzymać mikrofon telefonu blisko ust. Warto mieć to na względzie, chcąc uzyskiwać jak najlepsze efekty.

Edycja zdjęć nigdy nie była tak prosta 

Jeśli zdarzyło Wam się zrobić kiedyś krzywe zdjęcie, z pewnością wiecie, że – chcąc je wyprostować – musimy poświęcić część kadru, która zostanie ucięta. Nie w tym przypadku. AI w smartfonach z serii Galaxy S24 automatycznie uzupełnia brakujące części kadru tak, by wyglądały, jakby były integralną częścią zdjęcia od początku.

Możemy też bawić się w usuwanie obiektów ze zdjęć, jak również pomniejszanie czy powiększanie ich w kadrze. Wtedy również AI po kilku chwilach wypełni kadr tak, by było trudno zorientować się, że cokolwiek zostało tu edytowane. 

O czym jednak warto pamiętać, takie zdjęcie po edycji zawiera znak wodny (znak rozpoznawczy Galaxy AI w lewym dolnym rogu), mówiący o tym, że maczała w nim palce sztuczna inteligencja.

Oczywiście funkcji z pakietu Galaxy AI jest więcej – jak Live Translate, czyli tłumaczenie rozmowy na żywo (również, gdy jest to rozmowa telefoniczna), tłumaczenie tekstów otrzymywanych w wybranych aplikacjach społecznościowych (tekstu, bo audio nie działa) czy zmiana stylu wysłanych wiadomości z formalnego na bardziej luzacki czy odwrotnie (Chat Assist, Asystent pisania). 

Jestem bardzo ciekawa, która funkcja AI okaże się Waszą ulubioną. Dajcie znać w komentarzach.

Materiał powstał na zlecenie Samsung Polska