Coraz więcej sprzętów staramy się unowocześnić i uczynić inteligentnymi. Internet of Things rozwija się coraz bardziej i interesuje coraz szersze grono ludzi (w tym nas – o czym świadczy nowo powstały portal oiot.pl), jednak część sprzętów szumnie zwana inteligentnymi jest raczej po prostu automatyczna. Nie ma w tym jednak nic złego, bo takie rozwiązania potrafią ułatwić życie – na przykład takie uchwyty samochodowe, które same się zamykają i otwierają, a przy okazji ładują bezprzewodowo nasz telefon. Oto Xblitz G750 PRO, Xblitz G850 PRO oraz Xblitz G950 PRO.
Opisywane dzisiaj uchwyty mają mieć premierę dopiero w poniedziałek, 6 kwietnia, ale… już można zakupić je na stronie producenta. Zresztą, automatyczne uchwyty samochodowe z ładowarką bezprzewodową to nie jest pomysł nowy, a raczej usprawniony. Już wcześniej na rynku widzieliśmy model Xblitz G650 PRO o analogicznej funkcjonalności, który – jak twierdzi sam Xblitz – nie tylko zwyciężył plebiscyt Mobility Trends w kategorii Akcesorium 2019 roku, ale przy okazji był bestsellerem.
G750 PRO, G850 oraz G950 – takie same, a jednak inne
Wszystkie trzy uchwyty są na swój sposób takie same. Każdy z nich jest wyposażony w system inteligentnego otwierania się, kiedy do uchwytu zbliżymy telefon – Xblitz dodaje, że funkcja ta jest oparta na nowym typie czujnika zbliżeniowego. Oczywiście automatyzm to nie tylko otwarcie się, ale także zaciśnięcie się skrzydełek tak, aby utrzymać telefon na miejscu, kiedy już go tam pozostawimy.
Dodatkowo, każdy z trzech modeli ma funkcję ładowania bezprzewodowego, które zasili nieco baterię przebywających w nim smartfonów – oczywiście pod warunkiem, że samo urządzenie będzie wspierać tę funkcję. Energię do uchwytu dostarcza się przez gniazdo USB typu C.
Xblitz G750 PRO – coś na każdą kieszeń
Xblitz G750 PRO można zamontować w samochodzie na dwa sposoby – przy użyciu specjalnego klipsa w kratce wentylacyjnej lub przy pomocy przyssawki na szybie lub desce rozdzielczej. Ten model został wyceniony na 129 złotych. Na stronie producenta znajdziecie go tutaj.
Xblitz G850 PRO – gdy wzornictwo jest najważniejsze
Jeśli do naszego budżetu dorzucimy jeszcze dziesięć złotych, to zakupić możemy model, w którym nieco więcej uwagi przywiązano do wzornictwa. Xblitz G850 ma trochę przyjemniejszy dla oka design – osobiście bryła przypomina mi trochę… iPhone’a SE.
Funkcjonalność jest taka sama, nieco różni się wykonanie – w tym przypadku mamy do czynienia z aluminiowym obramowaniem. Moją uwagę zwrócił także uchwyt, który prezentuje się znacznie lepiej i sprawia wrażenie solidniejszego – trudno mi jednak stwierdzić, o jakiej różnicy możemy mówić w praktyce.
Jeśli macie do wydania 139 złotych i przemawia do Was ten model, to na stronie producenta znajdziecie go tutaj.
Xblitz G950 PRO – dla najszerszych potrzeb
A to model dla tych, którzy wolą spoglądać na telefon poziomo lub w samochodzie sięgają po tablet. Maksymalny rozstaw ramion tego modelu to 18 centymetrów i właściwie jest to jego jedyny wyróżnik. Uchwyt zdaje się współdzielić z modelem G850 PRO, zaś jego cena to 159 złotych. Gdzie go znaleźć pewnie już wiecie – tutaj.
A co z Xblitz G650 PRO?
Zdaje się, że Xblitz jeszcze nie całkiem pożegnał się z pierwowzorem, choć być może chodzi po prostu o wyprzedanie wyprodukowanych już egzemplarzy. Producent ogłosił, że z okazji premiery trzech nowych modeli, ich pierwowzór został przeceniony na 119 złotych. Czy w tej cenie jest dobrym wyborem? Cóż, osobiście wolałbym chyba dołożyć jeszcze dwie dyszki i sięgnąć po model nie tylko nowszy, ale też ładniejszy.
źródło: informacja prasowa