Foxconn, tajwański producent sprzętu elektronicznego słusznie może kojarzyć się Wam z Apple. Gigant z Cupertino jest jednym z najważniejszych klientów tej firmy – to ona składa „do kupy” doskonale wszystkim znane iPhone’y. Będzie też produkować w USA.
Oczywiście nie da się przerzucić do Stanów Zjednoczonych całej produkcji iPhone’ów. Firma planuje wybudować trzy fabryki w Wisconsin, z których taśm będą schodzić ekrany LCD. Sam koszt postawienia i wyposażenia placówek to około 1 miliarda dolarów.
Foxconn planuje umiejscowić je w południowo-wschodniej części stanu. Teren fabryk będzie zajmować ponad 400 hektarów, co uczyni z nich naprawdę wielki teren, na którym będą mogły pracować tysiące ludzi. Według szacunków asystenta prezesa firmy, Terry’ego Gou, zostanie utworzonych 13000 miejsc pracy. Pociągnie to za sobą kolejne wydatki. Foxconn planuje ostatecznie zainwestować w USA 10 miliardów dolarów.
Producent otrzyma też odpowiednią pomoc ze strony państwa. Pakiet motywacyjny dla zakładów ma sięgnąć 3 miliardów dolarów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i Foxconn otrzyma wszystkie stosowne pozwolenia, poszukiwanie odpowiedniej działki rozpocznie się jeszcze we wrześniu.
Mało prawdopodobne, by fabryki paneli LCD miały wielki wpływ na iPhone’y. Choć życzeniem prezydenta Trumpa byłoby, żeby Apple produkowało swoje smartfony w kraju, to obecnie nie jest to możliwe. Dodatkowo, branża mobilna coraz chętniej korzysta z ekranów OLED – przecież iPhone 8 będzie wyposażony właśnie w taki wyświetlacz. Mało prawdopodobne, żeby Apple chciało odwrócić się od tego trendu.
W takim wypadku Foxconn po prostu korzysta z okazji. Dodatkowe miliardy dolarów w postaci specjalnego dodatku fundowanego przez państwo, to niezły deal.
źródło: Gadgets360
grafika tytułowa: Mike Ko