Choć pojedynek między firmami Epic Games oraz Apple trwa w najlepsze, nie przeszkodziło to powrócić Fortnite na smartfony. Tytuł zniknął z platform mobilnych jeszcze w 2020 roku i wydawać się mogło, że jeszcze przez długi czas go nie zobaczymy. A tu proszę, jednak się udało!
Victory Royale!
Zanim jednak pobiegniecie do App Store instalować Fortnite – spokojnie. Dostępność kultowego battle-royale ogranicza się do NVIDIA GeForce NOW – jedynego serwisu streamingowego, z jakim Epic Games podjęło długoterminową współpracę. Nie jest to jakaś wielka nowość – użytkownicy iOS od dawna mogą już korzystać z chmury NVIDIA za pośrednictwem przeglądarki Safari. Dostępny tam Fortnite to 1:1 kopia gry z komputerów, umożliwiająca rozgrywkę za pośrednictwem kontrolera bądź klawiatury i myszki. Co nowego zatem przygotował Epic Games? Specjalną wersję Fortnite, która będzie obsługiwać dotykowe sterowanie, zbliżone do wersji mobilnej, wygaszonej w sierpniu 2020 roku.
Na blogu GeForce NOW czytamy, że zapisy na betę właśnie ruszyły. Producent kart graficznych podkreśla, że szansę mają zarówno stali subskrybenci usługi, jak i użytkownicy darmowego progu.
Jeżeli tęsknicie za mobilnym strzelaniem, może to być jedyna szansa na Fortnite przez długie lata. Proces sądowy między Epic Games oraz Apple może potrwać jeszcze tyle, że nasze dzieci zdążą wyrosnąć z przebojowego battle-royale.
Fortnite to świetna zabawa
Nie ma jednak co dyskredytować produkcji od Epic Games Store. Pomimo ogromu mikropłatności, Fortnite to tytuł dopracowany o wiele bardziej niż niektóre płatne propozycje na rynku. Niecałe 5 lat w branży robi swoje, a nieustanne zmiany, jakie dotykają świat gry, czynią ją tak świeżą, jak kolejna współpraca w sklepiku gry. Producenci filmów, gier oraz muzyki zabijają się, by móc się pokazać w Fortnite. W samym grudniu mieliśmy do czynienia z promocjami takich filmów jak Spider-Man: No Way Home, Matrix: Resurrections czy serialu Cobra Kai.
Pomijając jednak skórki i emotikonki, Fortnite to po prostu urocze battle-royale, które wciąga. Zwłaszcza gdy zainwestujecie w battle-pass, ponieważ potencjalne nagrody przykuwają do monitora na jeszcze jeden mecz. Rozgrywki bywają intensywne, bo i tytuł daje każdemu równe szanse na zdobycie najlepszych broni. Piszę o tym, ponieważ dzieło Epic Games przez lata niesłusznie zyskało łatkę gry dla dzieci. Otóż nie – to jest pozycja naprawdę dla każdego. Polecam sprawdzić szczególnie wszystkim tym, którzy zostali rozczarowani przez Battlefield 2042 oraz Call of Duty: Vanguard. Można się pozytywnie zaskoczyć.