Jeszcze nie opadł kurz po targach CES 2018 w Las Vegas, a już wielkimi krokami zbliża się kolejne święto miłośników elektroniki – MWC 2018 w Barcelonie. I o ile jeszcze jakiś czas temu byliśmy wszyscy święcie przekonani, że to właśnie w stolicy Katalonii poznamy najważniejsze flagowe smartfony pierwszej połowy tego roku, tak aktualnie wszystko wskazuje na to, że… możemy być mocno rozczarowani.
Miało być tak pięknie, czyli spodziewane premiery na MWC 2018
O ile CES po względem premier smartfonów zawodzi już od kilku lat, tak targi MWC dawały jeszcze jakąś nadzieję na to, że faktycznie końcówka lutego przyniesie nam ciekawe debiuty. Tymczasem dochodzą do nas słuchy, że pod tym względem będzie gorzej niż rok temu. Pozwólcie, że przypomnę: w 2017 roku na MWC poznaliśmy LG G6, Huawei P10 oraz Sony Xperia XZ Premium. Trzy flagowe modele, które liczyły się w grze o pieniądze potencjalnych użytkowników, należących do grupy tych najbardziej wymagających. Przypomnę, Samsung Galaxy S8/Galaxy S8+ miał premierę pod koniec marca, a więc miesiąc później.
W tym roku wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że właśnie w Barcelonie pojawią się trzy ważne nowości: LG G7 (który już naprawdę nie wiadomo jak ma się nazywać), Huawei P20 (następca P10, którego finalna nazwa też nie jest znana) oraz, najprawdopodobniej, Sony Xperia XZ Pro. Sporym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że do grona tych firm dołączył Samsung, który postanowił zorganizować swój Unpacked na MWC i właśnie podczas targów pokazać światu Galaxy S9. Tymczasem… z czterech – wydawać by się mogło „pewniaków” – doczekamy się pokazu tylko dwóch modeli.
Kiedy i jakie konferencje na MWC?
Konkretnych godzin i szczegółów jeszcze nie znamy. Jeśli nic nie ulegnie zmianie, premiera Samsunga Galaxy S9 odbędzie się 26 lutego w godzinach wieczornych. Dzień później, ok. 9 rano, konferencję będzie miało Sony, a na niej ma się odbyć premiera nowego flagowca Japończyków. I to tyle flagowych smartfonów przewidzianych na MWC. Chyba, że plotki na temat Xiaomi Mi 7 okażą się prawdziwe, to będziemy mieć do czynienia z jeszcze jednym modelem, choć… jakoś nieszczególnie chce mi się w to wierzyć.
Konferencja Huawei odbędzie się w godzinach wczesno-popołudniowych 25 lutego – na niej mamy poznać nowe tablety, laptopy i, być może, jakieś routery. O smartfonie nie ma ani słowa. Polscy przedstawiciele Huawei enigmatycznie odpowiadają na moje pytania w sprawie premiery P20 (i dwóch pozostałych modeli z serii: Plus i Pro). Wszystko zatem wskazuje na to, że przyjdzie nam poczekać na ich premierę do marca (i jeśli tak faktycznie będzie, nie każcie mi później pisać „a nie mówiłam?!”).
Podobnie zresztą, jak najprawdopodobniej przyjdzie nam dłużej poczekać na debiut LG G7 (jakkolwiek by się nie nazywał). Jego również LG ma nie zabrać ze sobą do Barcelony.
Czego jeszcze możemy się spodziewać na MWC 2018?
Nokia może zaprezentować Nokię 9. Motorola może zaatakować całym portfolio produktów: Moto G6 Plus, Moto G6 Play, Moto X5, Moto Z3 Play. Nie spodziewam się natomiast, by HTC pokazało U12.
Jeśli zatem czekacie na fascynujące targi MWC 2018, już z góry uprzedzam, że wydarzenie to może Was rozczarować pod względem smartfonowych premier. Aż chciałoby się powiedzieć: super, Samsungu, że zdecydowałeś się wrócić na MWC z debiutem swojej Galaktyki! Przynajmniej nie będzie nudno ;).
źródła: droid-life, @evleaks, forbes, a także moje źródła, z którymi miałam okazję skonfrontować te informacje