Rynek smartwatchy dostał (chwilowej?) zadyszki. O wiele lepiej radzi sobie za to segment opasek fitness. W drugim kwartale liderem ponownie okazał się Fitbit. Drugie było Xiaomi, natomiast trzeci – Garmin.
W okresie od kwietnia do czerwca na nadgarstki klientów trafiło ponad 9 milionów opasek fitness. Najwięcej, bo 3,7 miliona, czyli ponad 40%, pochodziło od Fitbit. Dzięki temu marka ponownie stanęła na pierwszym miejscu podium, choć należy zauważyć, że w pierwszym kwartale sprzedała 4,8 milionów swoich urządzeń. Mimo to i tak jest to wynik o 36% lepszy niż osiągnięto w analogicznym okresie rok wcześniej.
Na drugim miejscu jest Xiaomi. Chiński gigant dostarczył do rąk klientów przez ostatnie 3 miesiące blisko 3 miliony opasek, a więc nie tak wiele mniej niż Fitbit. Duża w tym zasługa najnowszej generacji Mi Banda, który cieszy się niesłabnącą popularnością, choć wciąż są problemy z jego dostępnością (mają się one skończyć dopiero w… październiku).
Ostatni na podium jest Garmin, któremu w pierwszym kwartale udało się sprzedać ponad 700 tysięcy opasek. Na tle Fitbit i Xiaomi wypada słabo, ale mimo to wskoczył do TOP 3 największych producentów na świecie.
*Na grafice wyróżniającej Fitbit Blaze
Źródło: Canalys