Files by Google to menedżer plików dla smartfonów Pixel, a także dodatkowa aplikacja do zarządzania dokumentami i pobranymi plikami dostępna właściwie dla każdego innego urządzenia z Androidem. Program właśnie dostał nową aktualizację, która zmienia nieco jego wygląd.
Files by Google z małą zmianą
Wystarczyła aktualizacja aplikacji Files by Google, żeby zauważyć subtelną zmianę, jaką zaserwowali jej twórcy. Wcześniej po otworzeniu apki na samej górze znajdowała się sekcja „Ostatnie”. To się nie zmieniło – zmienił się jednak sposób, w jaki program prezentuje te ostatnio utworzone pliki.
Wcześniej apka ukazywała te zbiory w postaci siatki obrazów wpisanych w kwadrat z zaokrąglonymi rogami. Podpisy poszczególnych kategorii, nadawanych przez program, pojawiały się pod tymi kolażami. Stuknięcie w taki kafelek otwierało podgląd tego folderu.
Teraz wygląda to inaczej. Pliki dla podglądu nie są już organizowane w foldery. Zamiast tego mamy coś na kształt Relacji – kwadratowe foldery zostały wyparte przez prostokątne kafelki, które pokazują pojedynczy element – czy to zdjęcie, czy dokument. W obrębie tego kafelka mamy podpis z nazwą pliku i lokalizacją zapisu. Obok niego znajduje się symbol trzech kropek – jeśli w niego tapniemy, pojawi się menu z trzema możliwościami: „Udostępnianie”, Przenieś do Kosza” i „Dodaj do oznaczonych gwiazdką”.
Karuzela ostatnich plików zawiera 10 elementów. Jeśli chcemy podejrzeć wszystkie ostatnio dodane rzeczy, wystarczy tapnąć na „Pokaż wszystko” w prawym górnym rogu ekranu.
Wystarczy zaktualizować aplikację
Niektórzy dostają nowy wygląd sekcji „Ostatnie” w Files by Google w wersji beta aplikacji, ale ja zauważyłem zmianę po prostu w trakcie aktualizowania jej do wersji 1.4237.652465286.1 ze sklepu Google Play. Odświeżony sposób prezentowania plików sam „wskoczył” po ponownym uruchomieniu aplikacji.
Do google’owskiego menadżera plików zdążyłem się już przyzwyczaić. Nie tylko sprawnie kategoryzuje moje zbiory plików, ale też pomaga w wyszukiwaniu dokumentów, które uważałem za dawno zaginione. Umożliwia również skanowanie papierowych dokumentów czy robienie kopii zapasowych na dysku w chmurze. To też całkiem sprawne narzędzie do odnajdywania niepotrzebnych plików zalegających w pamięci telefonu. Gdy wolne miejsce się kurczy, z radością żegnam nieusunięte pliki wideo z WhatsAppa za pomocą kilku tapnięć.