W dniu premiery smartfonów Samsung Galaxy S21, Xiaomi robi, co może, by odwrócić uwagę swoich fanów od urządzeń konkurencji. Pytanie, czy figurka smoka, złożona z dwóch Mi 11 rozprasza Was w wystarczającym stopniu?
Jak złożyć sobie smoka ze smartfona Xiaomi
Xiaomi ma czasem dość niecodzienne pomysły na promocję swoich urządzeń. Dziś dane jest nam poznać artystę, który na zlecenie firmy rozebrał na części pierwsze smartfony Mi 11, by następnie złożyć je w efektowną figurkę smoka, co może nasuwać skojarzenia z użytym w tym modelu procesorem – Snapdragon 888.
Po rozmontowaniu dwóch sztuk Xiaomi Mi 11, do dyspozycji artysty pozostało około 500 części. Z takich „klocków” budował on kolejne elementy figury. Aparaty, które zwykle służą użytkownikom do robienia zdjęć, tutaj posłużyły jako materiał do zbudowania korpusu oraz oczu smoka. Z kolei bardziej miękkie materiały, uzyskane z precyzyjnego docinania elementów obudowy w wersji ze sztuczną skórą, posłużyły jako rogi i skrzydła miniaturowej bestii.
Proces budowy figurki był niezwykle czasochłonny. Odpowiedni demontaż i poporcjowanie elementów smartfonów oraz późniejsza precyzyjna praca przy składaniu w smoczą całość, zajęło artyście 30 dni. Zadbał on nawet o to, by niektóre części figurki były ruchome!
Smok spoczął na wydrukowanym na drukarce 3D cokole, w który wkomponowano także ładowarkę bezprzewodową Qi. Można na niej teraz prezentować… kolejny smartfon Xiaomi. Nie jest to jednak model ładowarki, który mógłby współpracować z nowym, super szybkim ładowaniem indukcyjnym, które ma trafić do Xiaomi Mi 11 Pro.
Osobiście bardzo spodobał mi się końcowy efekt prac. Chętnie postawiłbym sobie taką figurkę na biurku!