Facebook szuka człowieka na posadę dyrektora ds. praw człowieka, aby poprawić sposób, w jaki sieć społecznościowa radzi sobie z nadużyciami na swoich platformach.
Ogłoszenie, opublikowane na stronie rozwoju i kariery Facebooka, wyjaśnia, że nowy dyrektor miałby poprowadzić zespół działający „przeciwko tym, którzy używaliby Facebooka, by zaszkodzić i podkopać prawa człowieka” oraz wspierający „tych, którzy starają się promować pokój i budować silne społeczności. ”
Osoba, która obejmie omawiane stanowisko, będzie musiała podołać wielu obowiązkom i zadba między innymi o:
- dbanie o wizerunek Facebooka w kwestii praw człowieka
- współpracę z rządami i instytucjami międzynarodowymi,
- prowadzenie dochodzeń w sprawie osób łamiących prawa człowieka,
- opracowanie polityki przeciwdziałającej łamaniu omawianych praw.
Nowa osoba – nowe oczekiwania samych użytkowników
Jeśli będziesz starał się o to stanowisko, musisz podołać wielu wyzwaniom. Zwykli użytkownicy Facebooka na pewno będą chcieli, aby sposób moderacji samych treści uległ zmianom. W obecnej formie jest bardzo niedopracowany: komentarze, które nie łamią żadnych zasad, często są usuwane.
Większość z nas traktuje media społecznościowe jako platformę swobodnej wymiany opinii i poglądów, rozpowszechnianych w ramach korzystania z wolności słowa. Termin „mowa nienawiści”, powinien zostać szczegółowo opracowany, aby nie ograniczać swobody wymiany poglądów.
W zeszłym roku dziennik „The Guardian” pozwolił nam zajrzeć głębiej w zasady moderacji treści, jakie panują na Facebooku. Dowiedzieliśmy się, jak ogromnie różnić się mogą interpretacje panujących do tej pory regulaminów na Facebooku i ile czasu moderatorzy mają na podjęcie decyzji (zwykle około 10 sekund…). Mam nadzieję, że człowiek, który zajmie nowo utworzone stanowisko, poświęci czas również i temu tematowi, a nie będzie skupiał się tylko na tym, by PR Facebooka wyglądał lepiej niż obecnie.
Źródło: cnet.com