Fake newsy stają się coraz większym problemem. A Facebook jest jednym z tych miejsc, gdzie udostępnia się ich najwięcej. Mark Zuckerberg nie zamierzał się jednak temu przyglądać i kazał swoim programistom znaleźć sposób, jak usunąć to zjawisko z serwisu. I chyba im się w końcu udało.
Facebook ogłosił, że wprowadza właśnie istotne zmiany – mają one utrudnić zakładanie fejkowych kont, które promują fake newsy. Zasada ich działania jest jednak dość prosta – specjalne algorytmy monitorują aktywność na profilach, a w szczególności publikowane na nich posty. Jeżeli zauważą, że określone treści powtarzają się zbyt często lub użytkownik wysyła z nich znacznie więcej wiadomości niż „normalnie” powinien, jest to znak, że konto jest „podejrzane”.
Algorytmy działają bardzo skutecznie, ponieważ w krótkim czasie tylko we Francji udało się namierzyć i usunąć ponad 30 tysięcy kont, które publikowały i promowały fake newsy. Liczba ta nie jest mała, ale jednocześnie pokazuje, jak wiele osób/podmiotów się tym zajmuje i próbuje wprowadzić Bogu ducha winnych ludzi w błąd. Jest to tym większy problem, że czasami są one dość sprawnie „zamaskowane” i trudno na pierwszy rzut oka się zorientować, że nie ma w tym ani krzty prawdy (albo informacja jest mocno „naciągana”).
To już kolejny sposób, aby ustrzec użytkowników Facebooka przed fake newsami. Na początku tego tygodnia serwis opublikował instrukcje, jak je rozpoznawać (niestety, nie we wszystkich krajach i językach). Jednak nie tylko on z tym zjawiskiem walczy – robi to również Google, które w przeglądarce, w wynikach wyszukiwania odpowiednio zaznacza, czy danej informacji można wierzyć, czy nie (w Polsce też to powoli zaczyna działać).
Źródło: cnet