Masz iPhone’a? Facebook śledzi każdy Twój krok. Może czas odinstalować jego aplikacje?

fot. Brett Jordan | Pexels

Facebook stał się nieodłącznym elementem życia wielu milionów ludzi na całym świecie i pomimo licznych kontrowersji, związanych z prywatnością i bezpieczeństwem danych, wciąż bije kolejne rekordy popularności. Na rynku nie brakuje alternatywnych rozwiązań w postaci konkurencyjnych komunikatorów, jednak zgodnie ze znaną łacińską maksymą – przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Niewykluczone, że po bliższym zapoznaniu się z treścią najnowszego raportu zechcesz raz na zawsze odinstalować jego aplikacje.

Facebook – Wielki Brat XXI wieku

O rosnącym niemal z każdym dniem apetycie mediów społecznościowych na dane użytkowników wiadomo nie od dziś. W celu ograniczenia nieuprawnionego dostępu do informacji, przedsiębiorstwa takie jak Google i Apple, zdecydowały się wprowadzić do swoich systemów operacyjnych konkretne, mające przeciwdziałać podobnym praktykom funkcje. Za skórę Markowi Zuckerbergowi w szczególności zalazła App Tracking Transparency w wykonaniu wspomnianej firmy z Cupertino, która jest bardzo chętnie wykorzystywana przez posiadaczy urządzeń z logo nadgryzionego jabłka.

To właśnie oni narażeni są w największym stopniu na inwigilacyjne zapędy Facebooka. Jak wynika z raportu, opublikowanego przez amerykański dwutygodnik Forbes, aplikacje giganta społecznościowego zbierają mnóstwo wrażliwych danych na temat własnych użytkowników bez ich wyraźnej zgody czy wysłania choćby pobieżnego komunikatu. Opisywana sytuacja nie dotyczy tylko, jak początkowo zakładano, ustalania lokalizacji na podstawie metadanych publikowanych zdjęć i adresu IP urządzenia, ale również szeregu dodatkowych czynników.

Specjaliści ds. bezpieczeństwa informatycznego zwracają uwagę na to, że Facebook regularnie wykorzystuje dane pozyskane za pośrednictwem obecnego na pokładzie każdego współczesnego iPhone’a akcelerometru. Ten niepozorny komponent potrafi monitorować aktywność i zachowanie użytkownika o poszczególnych porach dnia w określonych miejscach, aby następnie wysłać te informacje do Facebooka i wszystkich połączonych sieciami zależności usług.

(źródło: Pexels)

O ile samo zastosowanie akcelerometra nie powinno budzić większych obaw (jest on bowiem szeroko stosowany w wielu urządzeniach elektronicznych), o tyle ilość i rodzaj danych zbieranych za jego pomocą przez Facebooka potrafią zjeżyć włosy na głowie. Aplikacje bez nadania im specjalnych uprawnień mogą śledzić tętno, ruch oraz lokalizację użytkownika. Wystarczy, aby jedna osoba udostępniała im swoje dokładne położenie, a one na podstawie unikalnego schematu wibracji akcelerometra automatycznie przypiszą ją wszystkim znajdującym się w pobliżu.

Problem dotyczy nie tylko Facebooka, ale również Instagrama (choć tylko podczas korzystania z DM) oraz WhatsAppa. Twórcy ostatniego z nich deklarują jednak, że opisywaną w raporcie telemetrię można w każdej chwili wyłączyć, a zgromadzone w ten sposób dane są przechowywane lokalnie na urządzeniu i nie mają prawa go opuścić. Badania pod tym kątem przeprowadzono także na innych popularnych aplikacjach, np. TikToku, WeChat, iMessage, Telegramie oraz Signalu. Co ciekawe, żadna z nich nie wykazywała podobnych tendencji.

(źródło: Tabletowo)

Oficjalnie Facebook wykorzystuje akcelerometr do zapewnienia użytkownikom bezproblemowego działania funkcji „Potrząśnij, aby wysłać zgłoszenie” oraz poprawnego wywoływania zdjęć sferycznych. Dwóch badaczy odpowiedzialnych za odkrycie całego procederu, Talal Haj Bakry i Tommy Mysk, wskazuje jednak, że nawet po wyłączeniu rozwiązań bazujących na akcelerometrze, aplikacje nadal odczytują z niego masę informacji.

[…] Chociaż dane pozyskiwane za pomocą akcelerometru wydają się być nieszkodliwe, to zadziwiające, co aplikacje potrafią z nimi zrobić. […] W przypadku Facebooka i Instagrama nie udało nam się znaleźć innego sposobu na całkowite wyłączenie tej funkcji niż odinstalowanie aplikacji. […]
Exit mobile version