Messenger niedawno przeszedł poważny lifting, po którym sprawia wrażenie mniej przeładowanego (dla większości zupełnie zbędnymi) funkcjami. Miliony użytkowników na całym świecie czekało jednak na kolejną nowość, której testy rozpoczęły się kilka miesięcy temu. Dziś Facebook oficjalnie poinformował, że od teraz mogą oni usunąć już wysłaną wiadomość.
Zapewne większości z Was chociaż raz w życiu zdarzyło się wysłać do kogoś wiadomość i dość szybko tego pożałować. Obecnie w niektórych przypadkach nie jest to jednak już problemem, bowiem w – na przykład – Viberze i WhatsAppie można ją usunąć z konwersacji, również u odbiorcy. Co więcej, wysłanego SMS-a też da się „cofnąć” (taką opcję oferują m.in. smartfony Huawei).
Pod tym względem Messenger pozostawał jednak w tyle – jeśli coś się wysłało, nie dało się już tego cofnąć, nawet jeśli w niektórych przypadkach użytkownicy zrobiliby wszystko, aby to zrobić (prawdopodobnie każdemu zdarzyło się bowiem coś palnąć niewłaściwego i szybko tego pożałować – tacy już niestety jesteśmy).
O dodaniu opcji usuwania wysłanych wiadomości w Messengerze mówiło się już od zeszłego roku, kiedy na czymś takim przyłapany został sam Mark Zuckerberg, większościowy właściciel Facebooka. Od dziś mogą to zrobić wszyscy użytkownicy komunikatora na całym świecie, zarówno na platformie Android, jak i iOS.
Użytkownicy Messengera mają dwie opcje do wyboru: usunięcie wysłanej wiadomości tylko u siebie lub również u odbiorcy. Jest jednak jeden haczyk: na decyzję mają tylko dziesięć minut – później nie będzie to już możliwe. Mimo wszystko lepsze to niż nic, bowiem czasami zdarzy się coś napisać i za chwilę zreflektować się, że się przesadziło – w niektórych przypadkach dzięki temu wiele osób uniknie przykrych konsekwencji swojej impulsywności.
Aby skasować wysłaną wiadomość, należy ją dotknąć, przytrzymać i wybrać odpowiednią opcję. Odbiorca mimo wszystko zostanie jednak poinformowany, że nadawca usunął wysłaną wiadomość, ale to już chyba żaden problem, bowiem zawsze można przecież coś wymyślić ;)
Co ciekawe, wspomniana funkcja została udostępniona w Polsce i trzech innych krajach już w połowie listopada zeszłego roku, jednak dopiero od dzisiaj mogą z niej korzystać użytkownicy na całym świecie.
Źródło: Facebook