Facebook ogłosił na konferencji VidCon, że pracuje nad aplikacją dedykowaną specjalnie twórcom wideo. Nie będzie ona powszechnie dostępna – możliwość korzystania z niej otrzymają tylko „wybrańcy”.
W gruncie rzeczy chodzi o pewną aktualizację Facebook Mentions, ale będzie ograniczona do osób ze zweryfikowanymi kontami, takimi jak dziennikarze, gwiazdy i inne popularne jednostki.
Mentions zostało po raz pierwszy uruchomione w 2014 roku. Osoby publiczne mogą dzięki niej łatwiej porozumiewać się ze swoimi fanami. Podobnie jak w tej aplikacji, program, nad którym pracuje obecnie Facebook, będzie mieć dostęp do wielu funkcji w jednym miejscu. Będzie można z jego poziomu nadawać transmisje na żywo i korzystać z „pakietu twórcy”, czyli takich narzędzi jak specjalne intra, niestandardowe naklejki, ramki, dodatki do filmów i inne takie. Oprócz tego aplikacja będzie łączyć się z innymi aplikacjami Faceboka – Instagramem i Messengerem.
Oprócz tego, co dla twórców wideo jest ważne, w nowym programie wideo będzie można uzyskać więcej informacji na temat ich fanów – co i kiedy oglądają oraz ile czasu spędzają przy konkretnym filmie. Takie statystyki mogą okazać się przydatne.
Mark Zuckerberg nie ukrywa, że chciałby zarobić na sektorze wideo. Dlatego do Facebooka sukcesywnie wprowadza nowe funkcje związane z tym segmentem rynku. Teraz będzie zachęcać twórców do tego, żeby spróbowali podjąć się pewnej alternatywy wobec YouTube i zamiast tworzyć wideo na platformie Google, a później publikować je na Facebooku, „kręcić” je na miejscu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.