Nie dalej jak w grudniu pisaliśmy o tym, że brytyjskie Codemasters zostanie przejęte przez Electronic Arts. Już w lipcu odczujemy pierwsze skutki tej transakcji, ponieważ wtedy zadebiutuje najnowsza odsłona wyścigów Formuły 1.
EA Sports powraca na tor
16 lipca 2021 roku – na ten dzień została zaplanowana premiera produkcji F1 2021 i dla fanów tej dyscypliny będzie to wydarzenie wyjątkowe. Po raz pierwszy od 2003 roku, Formuła 1 zostanie wydana przez Electronic Arts i będzie to jednocześnie debiut tejże serii na konsolach nowej generacji.
F1 2021 trafi na komputery PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series S/X. Gra nie ominie też starych konsol, czyli PlayStation 4 oraz Xbox One. Wygląda jednak na to, że na większą rewolucję przyjdzie nam jeszcze poczekać rok. Na nowej generacji sprzętu autorzy obiecują wizualny lifting oraz przyspieszone czasy ładowania. Trudno nie odnieść wrażenia, że większą ingerencję Electronic Arts możemy zobaczyć dopiero w przyszłym roku.
Zwycięzca może być tylko jeden
Jak przystało na licencjonowaną grę, w tytule tym oczywiście znajdziemy pełny wachlarz drużyn oraz kierowców biorących udział w tegorocznym sezonie F1 – w tym debiutujące Aston Martin. Zgodnie z obecnym sezonem, w grze zobaczymy także trzy całkowicie nowe tory w Portimao, Imoli oraz Jeddah.
Największą zaletą nowej produkcji ma być jednak Braking Point, czyli kontynuacja trybu fabularnego wprowadzonego już w F1 2019. Gracze będą mieli okazję wspiąć się na sam szczyt klasyfikacji liderów, zaczynając od wyścigów Formuły 2. Co ciekawe, z F1 2019 powróci także główny antagonista – Devon Butler.
Fuzja Codemasters oraz Electronic Arts
Warto tutaj zaznaczyć, że tryb fabularny był bardzo skutecznym powiewem świeżości w serii, dlatego tym bardziej ciekawi mnie, jak tym razem Codemasters poprowadzą go pod wodzą EA. Ta ciekawość dotyczy zresztą też całego produktu, bo F1 to jedna z lepszych marek w portfolio brytyjskiego studia.
Gdyby tego było mało, za dwa lata do Electronic Arts trafi także licencja na WRC, czyli Rajdowe Mistrzostwa Świata. Miejmy tylko nadzieję, że Elektronicy w pełni wykorzystają potencjał brytyjskiej ekipy, a fani ścigania będą przy tym popełniać czasówki życia. Zwłaszcza, że grę możemy zamówić w przedsprzedaży już teraz, za niecałe 300 złotych.