Elektryczne hulajnogi to jeden z największych hitów ostatnich lat. I jednocześnie też przekleństw, ponieważ prawdopodobnie większość z Was chociaż raz przeklnęła je pod nosem, gdy nieomal na jedną nie wpadła, bo wyrosła jak spod ziemi na chodniku, rzucona w najmniej odpowiednim miejscu. Dzięki nowym przepisom nareszcie powinno się to skończyć.
Elektryczne hulajnogi w końcu przestaną walać się po chodnikach
Jak donosi serwis Newseria Biznes, Ministerstwo Infrastruktury postanowiło zrobić porządek z elektrycznymi hulajnogami, które w masowych ilościach pojawiły się na chodnikach w całej Polsce. Zdecydowanie było to potrzebne, ponieważ ich użytkownicy nierzadko powodowali niebezpieczne sytuacje i porzucali je w nieodpowiednich miejscach, utrudniając poruszanie się pieszym.
Najważniejszą zmianą, jaką wprowadziły przyjęte przez rząd przepisy, jest nakaz poruszania się elektryczną hulajnogą przede wszystkim po drogach dla rowerów lub ścieżkami rowerowymi. Chodniki mają być wykorzystywane wyłącznie w „wyjątkowych przypadkach”, tj. jeżeli chodnik jest usytuowany wzdłuż jezdni z ograniczeniem prędkości do 30 km/h i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów. Wówczas kierujący musi jednak zachować szczególną ostrożność, jechać z prędkością podobną do tej, z jaką poruszają się piesi (według Wikipedii jest to 6 km/h) i ustępować im pierwszeństwa.
Dla przypomnienia, do tej pory użytkownicy tego typu urządzeń byli traktowani jako piesi, dlatego powinni korzystać z chodników, co często prowadziło do niebezpiecznych sytuacji (na przykład kolizji z innymi uczestnikami ruchu), gdyż elektryczne hulajnogi potrafią rozpędzić się nawet do ponad 25 kilometrów na godzinę.
Nowe przepisy zakładają też, że elektryczne hulajnogi powinny być parkowane w miejscach do tego przeznaczonych – miasta muszą więc takowe przygotować. Jeśli natomiast ich nie będzie, wówczas – jak mówi Borys Pawliczak, dyrektor generalny formy Dott – „należy zostawić hulajnogę na chodniku od zewnętrznej strony, jak najdalej od jezdni, i ustawiać je jedna za drugą, równolegle do pasa drogowego, żeby zajmowały jak najmniej części chodnika”.
Ponadto przygotowane przez Ministerstwo Infrastruktury przepisy przewidują opłaty za usunięcie z drogi elektrycznej hulajnogi i zaparkowanie jej na parkingu strzeżonym – ma ona wynosić 118 złotych za odholowanie i 22 złotych za każdą dobę przechowywania.
To jednak jeszcze nie koniec, bo w nowych przepisach znalazł się również zapis, że elektryczne hulajnogi nie mogą rozpędzać się do prędkości większej niż 20 km/h. To istotna zmiana, ponieważ dostępne na rynku modele w większości przypadków mogą rozpędzać się do 25 km/h, więc użytkownicy będą musieli pilnować, aby nie jechać szybciej. Z kolei w nowych hulajnogach producenci zapewne zadbają już o to sami i uniemożliwią szybszą jazdę.
Co ciekawe, jako że elektryczne hulajnogi zostały zakwalifikowane jako odrębny typ pojazdu, ich użytkownicy być może już wkrótce będą mogli wykupić ubezpieczenie, ponieważ otwiera to możliwość pojawienia się produktów ubezpieczeniowych nowego typu dla takich klientów. Do tej pory większość ubezpieczycieli nie chciała się podjąć takiej ochrony.