System e-Doręczenia miał wystartować 1 lipca 2021 roku. Ze znowelizowanej ustawy, regulującej wprowadzenie tej usługi, dowiedzieliśmy się właśnie, że uruchomienie opóźni się o kilka miesięcy. Wszystko po to, by użytkownicy otrzymali usługę, którą problemy ze stabilnością będą omijały szerokim łukiem.
Zgodnie z założeniami projektu, e-Doręczenia mają służyć do prowadzenia korespondencji między obywatelami a instytucjami publicznymi. Każdy użytkownik systemu (osoby fizyczne, organy państwa, przedsiębiorcy) będzie korzystał z jednego adresu do kontaktu, co powinno znacząco usprawnić komunikację między urzędami a interesantami. Usługa ma funkcjonować w ramach postępowań administracyjnych, cywilnych i sądowych.
1 lipca? Nie damy rady. e-Doręczenia uruchomimy w październiku
Znowelizowana ustawa wdrażająca e-Doręczenia została podpisana przez Prezydenta 22 czerwca. Wśród jej najistotniejszych zapisów znajdują się te, dotyczące opóźnienia startu usługi. Nowy termin uruchomienia e-Doręczeń to 5 października 2021 roku.
e-Doręczenia to jeden z najważniejszych cyfrowych projektów ostatnich lat. Wprowadzi polskie urzędy i instytucje, a tym samym ich kontakt z obywatelami, na zupełnie inny poziom. Dlatego to newralgiczny system, który musi być perfekcyjnie przygotowany. Dzięki wprowadzonym zmianom będziemy mieć pewność, że usługa, którą dostarczymy obywatelom będzie w pełni odpowiadała ich oczekiwaniom.Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
Co jeśli nie korzystam z internetu?
Wdrożenie e-Doręczeń nie oznacza, że osoby, które nie posiadają dostępu do internetu i nie posługują się komputerem, zostaną odcięte od możliwości korespondowania z urzędami. Z myślą o nich przewidziano tzw. publiczną usługę hybrydową, polegającą na przetwarzaniu korespondencji nadanej elektronicznie do formy papierowej.
Wszystko wskazuje na to, że od 5 października, załatwienie wielu spraw w urzędach stanie się znacznie wygodniejsze niż do tej pory.