Firma Western Digital przez długi czas była znana raczej z dysków o tradycyjnej mechanicznej konstrukcji niż z nośników zbudowanych w oparciu o pamięci flash. Ba, wydawało się nawet przez chwilę, że WD zlekceważył rewolucję SSD. Dziś jednak nie brakuje nośników flash tego producenta. Czy zatem warto poświęcić im uwagę? Zbadałem model WD Blue SN550, a poniżej moje wrażenia z jego eksploatacji.
WD znaczy minimalizm
Wewnętrzne dyski SSD nie dostarczają podczas rozpakowywania takich emocji, jak na przykład smartfony. Dysk zarówno SATA 2,5″, jak i M.2, ma bowiem bardzo ustaloną formę i poza ewentualnymi elementami ozdobnymi niewiele może zwrócić uwagę. W przypadku SN550 o żadnych ozdobach mowy nie ma. Klasyczne tekturowe pudełko kryje w środku blister z jeszcze bardziej klasycznym dyskiem w formacie M.2 2280. A jednak… a jednak było coś, co przyciągnęło wzrok.
Dysk bowiem jest wyjątkowo minimalistyczny. A raczej pusty – na płytce znalazły się tylko 3 układy scalone i trochę „przypraw” w postaci bliżej nieokreślonych miniaturowych elementów SMD. Do tego duża naklejka i… to tyle.
Parametry
- Interfejs M.2 2280, PCIe Gen 3 8 Gb/s, do 4 ścieżek
- Pojemność po sformatowaniu: 1 TB (dostępne są też warianty mniejsze)
- Wydajność:
- Sekwencyjny odczyt: do 2400 MiB/s
- Sekwencyjny zapis: do 1950 MiB/s
- Odczyt losowy 4 KB IOPS: do 410 K
- Zapis losowy 4 KB IOPS: do 405 K
- Wytrzymałość (TBW): 600 TB
- Niezawodność (MTTF): 1700000 godzin
- Gwarancja: 5 lat
SN550 jest skonstruowany w oparciu o autorski kontroler WD i pamięci 3D TLC (układ jest firmowany przez SanDiska). Producent nie zastosował dodatkowej pamięci DRAM służącej jako bufor zapisu – w jego roli występuje niewielka ilość pamięci SLC zintegrowanej z kontrolerem.
MTTF na poziomie 1,7 mln godzin oznacza średni czas pracy do wystąpienia awarii na poziomie 194 lat, czyli (inaczej rzecz biorąc) w ciągu roku przeciętnie jeden z 194 wyprodukowanych dysków ulegnie awarii, zakładając, że będą pracować okrągłą dobę. Jest to zupełnie niezły wynik, potwierdzony także wartością TBW, wynoszącą 600 TB.
Dysk można kupić w cenie około 600 zł.
Wydajność – dysk pusty
Jako platforma testowa posłużył komputer zbudowany w oparciu o procesor Intel i5-6600K, pracujący z zegarami nominalnymi, płytę główną MSI Z170A Gaming M5, 16 GB pamięci HyperX 2400 MHz i kartę graficzną Radeon RX480. Całość pracuje pod kontrolą systemu Windows 10 Pro 1909.
Do badań wykorzystałem programy CrystalDiskMark 7.0.0, ATTO Disk Benchmark 4.0.1.0f1 oraz AS SSD Benchmark 2.0.6821. Testy kopiowania były przeprowadzane między dyskami: za napęd źródłowy posłużył posiadany przeze mnie Samsung 960 EVO o pojemności 256 GB. Kopiowałem z niego katalog z grą Wiedźmin 3 GOTY, składający się z mieszanki 2384 plików o łącznym rozmiarze 47 GiB, plik wideo MP4 o rozmiarze 20 GiB oraz plik ISO o rozmiarze 45,1 GiB.
CrystalDiskMark potwierdza deklaracje producenta dotyczące maksymalnych parametrów, co nie powinno dziwić, gdyż nie są zbyt wygórowane nawet w tej klasie sprzętu. Zwraca jednak uwagę bardzo przyzwoita wydajność w odczytach i zapisach losowych, szczególnie przy jednym wątku i długiej kolejce.
ATTO Disk Benchmark potwierdza bardzo wysoką stabilność parametrów SN550. Wydajność jest zachęcająca już od wielkości bloku 8 KiB; dla większych bloków osiągnięte w teście wyniki często przewyższają deklaracje producenta.
AS SSD nie przynosi niespodzianek. Słaby wynik w teście jednowątkowego losowego odczytu i zapisu bloków 4K jest raczej typowy. Pozostałe wyniki są zupełnie w porządku.
Test kopiowania bez niespodzianek.
W teście kompresji widoczne są liczne spowolnienia podczas zapisów. Na szczęście w praktyce niespecjalnie to odczujemy.
Pora zatem przyjrzeć się testom kopiowania.
Jak widać, ze względów praktycznych (brak dostatecznej ilości wolnego miejsca na dysku źródłowym) użyty plik ISO jest mniejszy niż we wcześniej przeprowadzanych testach. Nie ma to jednak większego znaczenia, gdyż wykresy kopiowania są i tak jednoznaczne.
Osiągnięte średnie prędkości wyglądają tak:
- Wiedźmin: 56 sekund, ~861 MiB/s
- MP4: 18 sekund, ~1140 MiB/s
- ISO: 50 sekund, ~924 MiB/s
Brak pamięci DRAM nie odbił się w praktyce na wydajności dysku, wbudowany w kontroler bufor SLC sprawdza się znakomicie. Po wypełnieniu buforów prędkość spada do ~850 MiB/s, co jest wartością w klasie średniej bardzo dobrą.
Wydajność – dysk zapełniony
Druga część testu została przeprowadzona po zapełnieniu dysku danymi do poziomu mniej więcej 90%.
Wyniki CrystalDiskMark są bardzo zbliżone do uzyskanych podczas testów na dysku pustym.
To samo w zasadzie dotyczy testów ATTO, tyle że nie ma już wyników przekraczających teoretyczną wydajność.
Wyniki AS SSD Benchmark również są niemal identyczne, z wyjątkiem testu kopiowania, który wypadł… lepiej. To jednak raczej przypadek.
- Wiedźmin: 71 sekund, ~678 MiB/s
- MP4: 23 sekundy, ~893 MiB/s
- ISO: 50 sekund, ~924 MiB/s
Na wykresach widać ponownie, w którym punkcie kończy się bufor w kontrolerze oraz bufor SLC tworzony w pamięci flash. Wydajność NAND oczywiście nie zmienia się – maksymalna jest na poziomie ~850 MiB/s, lecz przy dużej ilości małych plików brak wystarczającego bufora wyraźnie wpłynie na wydajność. Mimo to jest ona całkiem przyzwoita.
Uwagi po testach
Recenzja nie byłaby pełna, gdybym krótko nie przyjrzał się temperaturom pracy WD Blue SN550. Maksymalna dopuszczalna została ustalona przez producenta na poziomie 70° C. Temperatura spoczynkowa dysku wynosiła zwykle 40-42° C (w lepiej chłodzonej obudowie byłoby zapewne chłodniej), a podczas prób obciążeniowych zanotowałem maksymalnie 62° C. Całkiem niezły wynik, wiele testowanych wcześniej dysków nie spisało się tu tak dobrze.
Podsumowanie
Western Digital Blue SN550 nie powstał, aby bić rekordy wydajności i w testach oczywiście żadnego nie pobił. Segment najwydajniejszych urządzeń u WD reprezentuje seria Black i jeśli nie tolerujemy żadnych kompromisów, to właśnie tam powinniśmy szukać sprzętu. Ale jeśli chodzi o klasę średnią, to SN550 wygląda naprawdę nieźle.
Kompromisy konstrukcyjne, takie jak rezygnacja z dodatkowej pamięci DRAM na bufor, nie przeszkodziły w uzyskaniu bardzo przyzwoitej i – co najważniejsze – stabilnej wydajności. Dysk świetnie się spisze w każdym komputerze poza sprzętem dla najbardziej wymagających.