Google wdraża jedną z bardziej praktycznych rzeczy w swoim chmurowym dysku. Teraz udostępnione przez innych foldery i pliki nie będą nam zaśmiecać widoku eksploratora.
Dysk Google ze świetną zakładką
Folder Spam kojarzy się nam przede wszystkim ze skrzynkami mailowymi. Na szczęście w wielu wypadkach aplikacje będące klientami poczty elektronicznej automatycznie przesuwają tam wszystkie podejrzane wiadomości, co znacznie ułatwia zapanowanie nad nieodczytanymi komunikatami.
Z drugiej strony mamy Dysk Google, który przez kilkanaście lat swojego istnienia dorobił się rzeczy, która niespecjalnie mi się podoba. Otóż jeśli ktoś zna nasz adres mailowy, może udostępnić nam pliki i foldery wprost na Dysku Google. Jeśli otworzymy takie udostępnione elementy, będą widoczne w przeglądzie naszych zasobów na liście „Udostępnione dla mnie”.
Sęk w tym, że czasem ktoś udostępnia nam coś, o co w ogóle nie prosiliśmy. W ten sposób lista „Udostępnione dla mnie” potrafi szybko zaśmiecić się nie potrzebnymi zasobami. Mało tego – jeśli nasz adres e-mail trafił na listy nielegalnie sprzedawane w Dark Web, na naszym Dysku mogą lądować reklamy, scam, złośliwe oprogramowanie, a nawet materiały pornograficzne. Co prawda zawsze można było zablokować otrzymywanie powiadomień od poszczególnych nadawców i udostępniających pliki, ale jeśli trafiliśmy na wytrwałych oszustów, tworzących nowych kont na pęczki, mogło się nam odechciewać używania folderu „Udostępnione dla mnie”.
Właśnie na to zareagowało Google. Co prawda późno – bo użytkownicy zgłaszali ten problem dosłownie od lat – ale jednak. Firma dodała do Dysku coś, co może wyglądać jak kolejny filtr zabezpieczeń. Otrzymuje on folder Spam, zupełnie jak w Gmailu.
Jak to działa?
Do folderu Spam będą trafiać wszystkie linki do udostępnionych plików, których zdaniem złożonych filtrów i algorytmów, nie chcielibyśmy przeglądać. Może chodzić o dokumenty tekstowe, arkusze kalkulacyjne, prezentacje, czy formularze. Oczywiście będzie można też oznaczać poszczególne pliki samodzielnie i dodawać je do tej zakładki ręcznie. Gdy plik będzie znajdował się w folderze Spam ponad 30 dni, zostanie trwale usunięty z Dysku.
Cóż, z pewnością to nie jedyne usprawnienie, które przydałoby się chmurze Google. Na szczęście widać jakiś progres, więc czekamy, aż firma udostępni omawianą aktualizację w naszym regionie. Ma to nastąpić jeszcze w tym miesiącu.