Plotka głosi, że premiery kolejnych odsłon serii Dragon Quest wyznaczane są zawsze na weekend, gdyż wypuszczanie ich w środku tygodnia powodowało w Japonii prawdziwą epidemię urlopów i ucieczek ze szkoły. Mimo iż raczej nie ma w niej zbyt wiele prawdy, to jednak dobrze pokazuje ona jak wielką sympatią tytuł ten cieszy się w kraju kwitnącej wiśni.
Jakiś czas temu firma Square Enix rozpoczęła dość ambitne przedsięwzięcie polegające na przeniesieniu wszystkich części serii na urządzenia mobilne, co ułatwiłoby zapoznanie się się z nią młodszemu pokoleniu graczy. Jako pierwsze w sklepach z aplikacjami pojawiły się tabletowe wersje części ósmej i czwartej. Dziś dołączyła do nich „jedynka”, czyli gra, która niemal trzy dekady temu rozpoczęła całe to szaleństwo. Tabletowe wcielenie gry Dragon Quest nie jest jednak wierną kopią oryginału wydanego w 1986 roku. Pod względem grafiki znacznie bliżej mu bowiem do starzejącej się z godnością wersji z konsoli SNES (warto pamiętać, że za oprawę wizualną gry odpowiadał sam Akira Toriyama), która prezentuje się znacznie lepiej niż znacznie uboższa graficznie, pierwsza edycja. Zmianom uległo też oczywiście sterowanie, które przystosowane zostało do możliwości ekranów dotykowych.
Największym zaskoczeniem w przypadku tej konkretnej konwersji jest jednak jej cena, która wynosi jedynie 2,69 euro w App Store i 8,96 zł w Google Play. Trzeba przyznać, że to dość niespodziewana decyzja, zwłaszcza iż tabletowe produkcje firmy Square Enix nigdy nie należały do tanich (Dragon Quest VIII kosztował w dniu premiery ponad 80 zł).
[button link=”https://itunes.apple.com/pl/app/id911201894″ class=”zkazdej” id=”appstore” newtab=”on”][/button][button link=”https://play.google.com/store/apps/details?id=com.square_enix.android_googleplay.dq1_gp&hl=pl” class=”zkazdej” id=”googleplay” newtab=”on”][/button]