Rząd zamierza wprowadzić w 2024 roku nowe dopłaty do samochodów elektrycznych. Z obecnych informacji wynika, że będą one wyższe od tych dotychczasowych, a także obejmą auta używane. W wybranych przypadkach będzie można zyskać dopłatę w wysokości nawet 40% wartości pojazdu.
Dopłaty do samochodów elektrycznych – ile wyniosą?
W celu promowania elektromobilności i lokalnej bezemisyjności, rząd w Polsce, podobnie jak miłościwie panujący przedstawiciele władzy innych krajów, oferuje dopłaty do samochodów elektrycznych. W założeniach mają one zachęcić klientów do wyboru właśnie BEV-ów zamiast aut spalinowych. Obecnie dostępny jest program Mój elektryk, w ramach którego możemy otrzymać dopłatę wynoszącą nawet 18750 lub 27000 złotych.
W tym roku kierowcy, którzy zamierzają kupić elektryka, będą mogli liczyć na dopłaty do samochodów elektrycznych w nowej wysokości. Należy zaznaczyć, że będzie on dotyczył zarówno aut nowych, jak i używanych. Dzięki temu zainteresowanie dopłatami powinno być wyższe i możliwe, że większa grupa osób zdecyduje się na zakup samochodu napędzanego silnikiem elektrycznym.
Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, w rozmowie z TOK FM zaznaczył, że dopłaty do samochodów elektrycznych mają wynieść od 30 do 40 tys. złotych. Nie będą one jednak dostępne dla każdego. Szyszko podkreślił, że system dopłat ma zachęcać do kupna aut ze średniej półki, więc niekoniecznie – co jest zrozumiałe – będą mogli z niego korzystać klienci, który są przykładowo zainteresowani kupnem BMW i7, Porsche Taycan czy Mercedesa EQE.
Dopłaty do samochodów elektrycznych, jeśli samochód elektryczny będzie dostępny w odpowiednio niskiej cenie, mogą zapewnić dopłatę w wysokości nawet 40% wartości pojazdu. Tak znacząca kwota może sprawić, że część kierowców będzie w ogóle mogła sobie pozwolić na zakup własnego BEV-a. Oczywiście nie mówimy tylko o zakupie za gotówkę. Jak zauważa Business Insider Polska, instrument finansowy ma umożliwić osobom fizycznym nabycie, kupno, leasing lub wynajem długoterminowy nowych i używanych pojazdów zeroemisyjnych.
Dopłaty do samochodów elektrycznych – budżet jest duży, ale czy będą jakieś ograniczenia?
Dopłaty do samochodów elektrycznych, które mają zachęcić do zakupu auta elektrycznego, jak najbardziej mogą cieszyć się dużą popularnością. Tym bardziej, że ostatnio Tesla udowodniła, iż Polacy chcą kupować BEV-y. W związku z możliwym sporym zainteresowaniem, na realizację programu przewidziano budżet w wysokości ponad 1 mld złotych.
Pieniądze na dopłaty do samochodów elektrycznych są zagwarantowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) do 2027 roku. Jan Szyszko dodał w rozmowie z TOK FM, że w przyszłości program dopłat może również być kontynuowany za pomocą innych instrumentów finansowych.
Jak już wcześniej wspomniałem, dopłaty do samochodów elektrycznych mają pozwolić na zakup aut ze średniej i niższej półki. Prawdopodobnie będzie wiązać się to z wprowadzeniem limitów cenowych. Jeden z pomysłów zakłada, że górny limit ceny wyniesie 225 tys. złotych dla samochodów nowych i 150 tys. złotych dla aut używanych. W przypadku nowych BEV-ów załapie się przykładowo Tesla Model 3.