Choć z dnia na dzień przybywa coraz więcej posiadaczy Steam Decka, ci będą musieli jeszcze poczekać na upragnione stacje dokujące. Valve testuje cierpliwość graczy, usprawiedliwiając się brakiem części w fabrykach.
Panie, po co mnie ten Steam Dock?
We wczesnych doniesieniach premiera stacji dokującej do Steam Deck miała odbyć się wiosną 2022 roku. Trzeba jednak będzie na nią jeszcze poczekać, ponieważ Valve ma problemy z „brakiem części oraz zamknięciem zakładów produkcyjnych z powodu pandemii koronawirusa”. Firma w międzyczasie pracuje nad poprawą sytuacji, a także usprawnieniem korzystania z konsoli, gdy ta jest podłączona do zewnętrznych wyświetlaczy i rozdzielaczy USB Typu C.
Na oficjalną stację dokującą zdecydowanie warto zaczekać, ponieważ ułatwi ona podłączenie Steam Deck do zewnętrznych urządzeń. Dzięki temu konsolka z zainstalowanym systemem Windows może stać się nawet tymczasową jednostką centralną, jeśli nagle będziemy potrzebować komputera do pracy lub stacjonarnego grania. Tak podłączony Steam Deck łatwo również umieścić obok telewizora, dzięki czemu gracze będą mogli cieszyć się rozgrywką na powiększonym ekranie.
Urządzenie pochwali się aż 3 portami USB-A 3.1, wejściem Ethernet oraz dostępem do HDMI 2.0 i DisplayPort 1.4. W szczególności intryguje złącze internetowe. To łatwo będzie wykorzystać do najbardziej wymagających gier sieciowych, jeśli odczuwamy problemy z zabawą na łączu bezprzewodowym. Co jak co, ale trudno zastąpić taki kabel jak RJ45!
Rezerwuj Steam Deck i nie czekaj!
Warto przypomnieć, że Steam Deck można zakupić wyłącznie bezpośrednio od Valve, decydując się na jeden z trzech modeli. Ich obecne ceny wyglądają następująco:
- 64 GB eMMC – 1899 złotych,
- 256 GB SSD NVMe – 2499 złotych,
- 512 GB SSD NVMe – 3099 złotych.
Jedyną przeszkodą pozostaje czas, w jakim firma Gabe’a Newella będzie mogła wyprodukować wystarczającą liczbę konsol. Na obecną chwilę przewidywana data możliwości złożenia zamówienia to 3. kwartał 2022 roku, czyli okolice października. Warto więc teraz wpłacić 18 złotych rezerwacji, by za kilka miesięcy dostać miłe powiadomienie od Valve i opłacić przesyłkę nowego gadżetu.