Dobry interfejs użytkownika to trudna sprawa. Dotyczy to nie tylko systemów operacyjnych, ale też aplikacji czy witryn internetowych. Każda duża zmiana budzi kontrowersje. Na szczęście w internecie mamy mnóstwo ekspertów, którzy rzeczowo i fachowo ocenią nowe UI. Ich krótkie ekspertyzy są permutacjami następujących czterech wyrażeń:
- „moje oczy krwawią”,
- „to najbrzydsza rzecz jaką w życiu widziałem”,
- „prawie się porzygałem”,
- „wygląda jakby to robił dzieciak z podstawówki”.
Gwoli wyjaśnienia – „od tego prawie dostałem raka” czy „lepsze zrobiłbym w 5 minut w Paincie” to tylko wariacje na temat powyższych. O gustach się podobno nie dyskutuje. Ale design to nie gusta ani nie sztuka. To też nie targi bibelotów dla hipsterów. Wszystkie otaczające nas przedmioty są zaprojektowane i służą jakiemuś celowi. Ławka w parku to „design”, tak samo jak skrzynka na listy czy podjazd dla osób niepełnosprawnych ruchowo.
Nowy interfejs Windowsa 10 budził ogromne emocje, a na Tabletowo poświęciliśmy mu wiele wpisów. Microsoft zdawał sobie z tego sprawę i postanowił przestać milczeć – Albert Shum, szef zespołu designerów systemów operacyjnych w obszernym wpisie na oficjalnym blogu Windowsa szeroko objaśnił co motywowało zmiany w obecnej wersji okienek. Szczególnie dotyczy to wersji dla smartfonów, która ściągnęła na siebie największą krytykę za porzucenie Modern UI i niedopracowane oraz niespójne aplikacje. No i… tak, hamburgerów. Na początku postaram się streścić główne myśli autora, a potem dodam kilka zdań mojego komentarza.
Shum zdaje sobie sprawę, że stworzenie nowego interfejsu będzie wiązało się ze znalezieniem odpowiedniego balansu i odpowiednimi kompromisami. Pierwszą zmianą jest ciche odejście od Metro UI, które było wyjątkowo spójne i czytelne, ale trudne do personalizacji i dostosowywania pod różne rodzaje aplikacji i wymagań. Stąd przejście na system, który pozwoli na większą dowolność w działaniach projektantów. Szczególnie jeśli chodzi o rozwiązania znane z konkurencyjnych platform, jak właśnie nieszczęsne hamburgerowe menu. Nowy system wytycznych i narzędzi został nazwany Adaptive UX.
Shum uspokaja – wczesne wersje W10 dla smartfonów są niedopracowane, ale wynika to z chęci zbierania informacji zwrotnej jak najwcześniej, a nie z kiepskich decyzji projektowych. Szczególnie jeśli chodzi o aplikacje systemowe czy wczesne wersji Worda, Excela i PowerPointa. W wpisie skoncentrowano się na opisaniu zmian i przyszłych losów następujących aplikacji i elementów interfejsu:
- Ikona menu (Hamburger),
- Outlook Mail i Calendar,
- Project Spartan,
- Panel multitaskingu,
- Aplikacja People,
- Aplikacja Photos.
Hamburger
Shum zaczął od opisania popularności menu hamburgerowych na stronach internetowych i wielu aplikacjach. Według niego, problem nie leży w samej ikonie (co jest oczywiste), a w implementacji samego menu. Nie w każdym przypadku ma ono zastosowanie. Autro wpisu odradza wrzucanie tam funkcji czy przycisków, które są często używane albo nie mają wyraźnej hierarchii. W tym przypadku lepiej sprawdzają się piwoty czy dolne paski aplikacji. W Windowsie 10 to projektant będzie decydował, którego rozwiązania użyć i które najlepiej pasuje do tworzonej przez niego aplikacji.
Outlook Mail i Calendar
W wersji Preview najwięcej sprzeciwu budził pasek z ikonami akcji, który znalazł się przy górnej krawędzi ekranu. Zespół projektowy wysłuchał lawiny krytyki i w przyszłych wersjach narzędzia te znajdą się w dolnym pasku, na wzór tego, jak wyglądało to w Windows Phone 8.1. Jeśli chodzi o hamburgera w tej aplikacji, jego implementacja wynika z tego, że jest to Aplikacja Uniwersalna i w wersji desktopowej na ekranie mieszczą się trzy panele. Na smartfonie tylko jeden, a pozostałe są rozwijane… właśnie po kliknięciu / dotknięciu hamburgera. Na zrzutach z ekranu przedstawiono jak aplikacja będzie wyglądać w przyszłości – choć nadal nie jest to ostateczna wersja. W aplikacji kalendarza poprawi się dostępność i widoczność opcji widoku miesięcznego, co w obecnej wersji mocno kulało. Wprowadzony będzie też widok poziomy, który dzięki nowemu UI będzie wyświetlał informacje w trochę inny sposób niż widok pionowy.
Project Spartan, czyli Microsoft Edge
Projekt Spartan przyjął oficjalną nazwę Microsoft Edge. Jest to uniwersalna aplikacja przeglądarki, dostępna zarówno na pełnym, jak i smartfonowym Windowsie. Najwięcej zastrzeżeń jak dotąd budziło położenie paska adresu, który w smartfonach znajdował się na górze, a nie na dole, jak to było w Windows Phone 8.1. Shum twierdzi, że sytuacja dalej jest otwarta i nie zdecydowano co finalnie stanie się z paskiem adresu. Argumenty są zarówno za przeniesieniem (łatwiejszy dostęp kciukiem), jak i przeciw (dwie wersje miałyby pasek w różnych miejscach).
Panel multitaskingu
W wersji dla smartfonów zamieniono kolejność aplikacji na „z lewej do prawej”. Według autora jest to bardziej logicznie, ale dalszy feedback zdecyduje jak to będzie wyglądać w ostatecznej wersji. Panel ten zostanie też zmieniony jeśli chodzi o wygląd, ale na razie nie znamy na ten temat żadnych szczegółów.
Aplikacja People
Krytykowano koła w awatarach zamiast kwadratów i wygląd samej aplikacji. Shum twierdzi, że zrobiono to celowo, żeby ludzie wyróżniali się na tle pozostałych elementów interfejsu użytkownika. W końcu „Windows 10 ma być najbardziej osobistym systemem operacyjnym”. Na razie zespół projektowy nie planuje tego zmieniać.
Aplikacja Photos
Do tej appki miałem największe zastrzeżenia. W zasadzie ma ona bardzo podstawową funkcjonalność, a wrzucono tam zupełnie niepotrzebnego hamburgera. Shum przyznał się do błędu i pokazał, że przyszłe wersje tej aplikacji będą zawierały coś na kształt piwotowych menu znanych z Windows Phone 8.1. W wersji desktopowej Windowsa 10 pozostanie jednak menu hamburgerowe.
Co ja o tym wszystkim sądzę? Najważniejsze, że Microsoft w końcu postanowił przemówić i zająć się problemami i wątpliwościami związanymi z interfejsem. Wpis Alberta Shuma pozwoli uspokoić nastroje i zrozumieć pewne decyzje projektowe i „zgniłe” kompromisy. I z wieloma rzeczami potrafię się zgodzić. Pytani jednak brzmi – czy Windows dla smartfonów, bez mocno wyróżniającego się wzornictwa, ma inne atuty? Tutaj sprawa jest dyskusyjna. Android ma Material Design, Apple Natural Human Interface, a Windows? Zbiór nie do końca spójnych i dowolnych kontrolek oraz elementów nawigacyjnych, które do tej pory nie potrafią stworzyć jednolitej całości. Dzięki wpisowi Shuma wiemy jednak, że Microsoft zdaje sobie z tego sprawę, a całość zmierza w (umiarkowanie) dobrym kierunku. Pytanie jednak brzmi – czy słuchanie Insiderów, którzy zwykle nie mają pojęcia o dobrym designie zawsze ma sens? Najlepszym tego przykładem jest powrót Aero Glass w kompilacji 10074 – właśnie na prośbę Insiderów. Aero Glass? Serio?