Niedawno pisałem o tym, że już pierwsza beta iOS 10 została złamana i jest możliwy jailbreak systemu. Skąd tak szybka reakcja hakerów? Czyżby rozgryźli zabezpieczenia Apple? Nie, to raczej firma z Cupertino zapomniała o zabezpieczeniu iOS 10.
A konkretnie, o zabezpieczniu kernela czy jądra systemu iOS. Dotychczas wszystkie wersje iOS miały zaszyfrowany kernel, co uniemożliwiało dostęp do najniższych warstw systemu i chroniło go przed ewentualnymi niebezpieczeństwami. A także, oczywiście, odblokowaniem typu jailbreak.
Teraz jednak Apple zapomniał o szyfrowaniu i pierwsza beta iOS 10 ukazała się z niezabezpieczonym kernelem. Co oznacza, że jailbreak systemu jest znacznie prostszy do wykonania niż dotychczas. Czy Apple zapomniał o tak podstawowym działaniu? A może specjalnie wypuścił niezabezpieczone jądro systemu? Już pojawiły się teorie spiskowe na ten temat.
Zdaniem niektórych niezaszyfrowany kernel to próba zdobycia darmowych testerów. Apple oczywiście zabezpieczy system, ale później – może w kolejnych betach. Tymczasem czeka na zgłoszenia od programistów, którzy korzystając z niezabezpieczonego kernelu, prześlą wykryte przez siebie luki. Takie zachowanie jednak byłoby ryzykowne, bo wiedza zdobyta w ten sposób może być wykorzystana również w niecny sposób.
Inna teoria głosi, że Apple odbezpieczył kernel w związku z niedawnymi naciskami FBI w sprawie odblokowania iPhone’a 5c należącego do sprawcy zamachu w San Bernardino. FBI w końcu odblokowało smartfona terrorysty dzięki znalezionej przez zewnętrzną firmę luce w iOS. Możliwe, że Apple zdecydował się na odbezpieczenie jądra systemu w celu rozbrojenia czarnego rynku, na którym handluje się lukami i sposobami obejścia zabezpieczeń w iOS.
Źródło: AppleInsider