Wygląda na to, że kulturowo Polacy mają coś wspólnego z Chińczykami – nie lubimy jak ktoś się spóźnia. Takie spóźnialstwo kosztowało NetEase dobrą pozycję na giełdzie.
Diablo Immortal w Chinach dopiero…
Właściwie to nie wiadomo kiedy. Gigant chińskiego gamedevu, który współpracował przy produkcji mobilnego Diablo, NetEase, ogłosił wczoraj, że planowana na 23 czerwca premiera owocu współpracy firmy z Blizzardem na rynku chińskim zostaje przełożona. Nie podano przy tym nowej daty debiutu gry w Chinach.
Na efekt nie trzeba było długo czekać – wartość akcji NetEase spadła o 7% w porównaniu do sytuacji sprzed ogłoszenia felernych wieści. Sam zespół odpowiedzialny za Diablo Immortal tłumaczy się na oficjalnej stronie, że musi dokonać kilku poprawek, w tym dostosowania tytułu do szerszej gamy urządzeń oraz wprowadzić poprawki w optymalizacji oraz w aspektach sieciowych.
Nie czas na błędy
Ciężko wyobrazić sobie gorszy czas na takie obsuwy. W kwietniu bowiem chińskie organy nadzoru zatwierdziły 45 gier dopuszczonych do monetyzacji. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w lipcu zeszłego roku. Istnieje więc szansa, że chińscy gracze zdążą przywiązać się do innych tytułów niż Diablo Immortal, pomimo ogromnej popularności franczyzy w ich kraju.
Warto zauważyć też, że na Weibo, chińskiej platformie społecznościowej, oficjalne konto Diablo Immortal ma zakaz udostępniania treści za „naruszanie odpowiednich przepisów ustawowych i wykonawczych”, choć nie wiadomo o jakie przepisy chodzi.
Diabelnie pechowa seria przypadków
Wygląda na to, że problemy nie chcą opuścić Diablo Immortal od czasu premiery. Choć gra przynosi ogromne zyski, gracze wciąż wyrażają na Metacriticu swoją dezaprobatę w związku z paskudnie widocznym modelem Pay-to-Win i chciwością Blizzarda. Ponadto, posiadacze niektórych smartfonów wyposażonych w układ mobilny Exynos od czasu debiutu gry nie mogą zagrać w grę nie napotykając ogromnej liczby błędów.
Z drugiej strony – kogo ja oszukuję. Diablo Immortal może wyjść nawet za rok w Chinach a i tak Blizzard oraz NetEase zgarną rekordowe zyski z drugiego najbardziej zaludnionego kraju świata. Dzisiejszy spadek wartości akcji chińskiego dewelopera jest zapewne chwilowy i wkrótce sytuacja wróci do normy.