Przedstawiciel wyższej kadry zarządzającej koncernu Dell uważa, że cena iPada wraz z akcesoriami jest zbyt wysoka i ostatecznie zostanie on wyparty z rynku przez tablety z Androidem.
Andy Lark, dyrektor marketingowy Della, wypowiedział się w ten sposób na temat iPada:
Apple is great if you’ve got a lot of money and live on an island. It’s not so great if you have to exist in a diverse, open, connected enterprise; simple things become quite complex
(Produkty Apple są wspaniałe, jeżeli masz dużo pieniędzy i mieszkasz na wyspie. Ale nie jest już tak wspanile, kiedy pracuje się w niejednorodnym, otwartym i wymagającym stałego połączenia przedsiębiorstwie; pozornie proste rzeczy stają się wtedy skomplikowane)
To naturalne, że Dell stara się oczernić iPada w oczach klientów; koncern planuje umieścić w swoim portfolio urządzenia z Androidem i Windows Phone na pokładzie. Jednak Andy Lark zamyka swoją wypowiedź w sposób co najmniej nieprzekonujący:
An iPad with a keyboard, a mouse and a case [means] you’ll be at $1,500 or $1,600; that’s double of what you’re paying. That’s not feasible
(iPad razem klawiaturą, myszą i etui kosztuje mniej więcej 1,500-1,600$; to dwukrotnie więcej, niż powinno się płacić. To nierealne)
Wydaje mi się, że pan z Della odrobinę tutaj przesadził. Weźmy w dłoń kalkulator i podliczmy cenę najtańszej wersji iPada oraz jego akcesoriów.
iPad 2 (16GB Wi-Fi) – 499$
Dock – 29$
Klawiatura – 69$
Etui (Smart Cover) – 39$
Mysz – 20$
___________________________
SUMA – 656$
Nawet gdybyśmy wzięli pod uwagę najdroższy model iPada 2 (829$), nawet nie zbliżylibyśmy się do wspomnianej przez przedstawiciela Della kwoty.
Wszyscy życzymy Androidowi sukcesu, jednak czy znaczy to, że fanom tego systemu wolno oczerniać konkurencję używając do tego całkowicie absurdalnych liczb? Obawiam się, że takim działaniem można osiągnąć efekt całkowicie odwrotny od zamierzonego.