Choć zastosowanie ekranu E Ink kojarzy nam się raczej z prostym czytnikiem e-booków, w ostatnich latach niektóre modele mocno wymykają się tej klasyfikacji. Kolejnym takim urządzeniem jest właśnie ONYX BOOX Tab X.
ONYX BOOX Tab X to więcej niż czytnik, ale też mniej niż tablet
BOOX Tab X zastępuje model BOOX Max Lumi2 – flagowy tablet ONYXA, oparty na wyświetlaczu E Ink. Następca oferuje, podobnie jak poprzednik, 13,3-calowy ekran z podświetleniem, który sprawdzi się zarówno podczas czytania, jak i sporządzania notatek. Pomoże w tym wsparcie dla rysika, który znajduje się w zestawie. Co ciekawe, końcówka akcesorium może posłużyć również jako „cyfrowa gumka” do wymazywania notatek i szkiców.
Tym, co najbardziej wyróżnia BOOX Tab X od konkurencji w postaci Kindle Scribe czy Huawei MatePad Paper, to pełna wersja Androida 11. Oprogramowanie zostało silnie zmodyfikowane, aby lepiej współpracować z „papierowym” wyświetlaczem, ale nie przeszkadza to w pobieraniu i instalowaniu ze Sklepu Play tego, co nam się żywnie podoba.
Żeby aplikacje, wymagające ekranu o innych parametrach odświeżania, nie sprawowały się tragicznie, urządzenie wyposażono w technologię „Super Refresh”, która korzysta z dedykowanego układu graficznego, aby zminimalizować zjawisko ghostingu (ślad pigmentu z poprzedniej strony).
ONYX BOOX Tab X – parametry oraz cena
Niecodzienna jest również reszta specyfikacji urządzenia. Przyznacie, że rzadko widujemy 6 GB RAM, 128 GB pamięci na dane oraz 8-rdzeniowy procesor Qualcomma w sprzęcie z tej kategorii. Dodatkowo w celu intuicyjnego obracania do BOOX Tab X trafił żyroskop, a za długą pracę odpowiada akumulator o pojemności 6300 mAh.
Kupując w ONYX BOOX Tab X bezpośrednio w sklepie producenta, otrzymujecie w zestawie zapasowe końcówki do rysika oraz etui, które – oprócz ochrony urządzenia – może służyć do podparcia sprzętu w pionie lub w pozycji „półleżącej”. Część z Was może jednak odstraszyć cena BOOX Tab X. Wynosi ona bowiem 949 euro (~4500 złotych).
Nawet darmowa wysyłka do Polski nie zmienia faktu, że mamy do czynienia ze sprzętem, który nie będzie zajmował czołowych miejsc w rankingach popularności.