Rynek tabletów nadal rośnie i chociaż niektórzy uważają, że ich sprzedaż leci „na łeb na szyję” to i tak w ostatnim kwartale kupiono prawie 50 milionów sztuk takich urządzeń. Są to potencjalnie ogromne zyski, dlatego bardzo się dziwie, że niektóre firmy nie chcą wziąć dla siebie tego kawałka tortu. A jakby to wyglądało, gdyby te firmy jednak zmieniły zdanie?
Apple, Samsung i jakieś chińczyki
Jak wygląda sytuacja okiem przeciętnego klienta, który nie zna się na rynku tabletów? Znają oni Apple i iPady, które jednak nie są dobre dla każdego ze względu na wysoką cenę i iOS. Potem mamy Samsunga i jego portfolio jest już dużo bogatsze. Bardzo wiele znanych mi osób decyduje się na ich produkty, ponieważ są w miarę tanie i nawiązują wizualnie oraz nazewnictwem do topowych urządzeń, co sprawia wrażenie posiadania urządzenia wyższej klasy. A co jest poza tymi firmami?
Trochę polskich marek i jakieś chińskie urządzenia. Niektórzy bardziej świadomi klienci wymienią także LG czy linię Nexus. A reszta jest dla większości bardzo anonimowa. Na takim rynku wydawać by się mogło, że zostanie 3 producentem w świadomości ludzi nie jest takie trudne i do tego jest całkiem atrakcyjne. Jednak sytuacja wygląda trochę inaczej.
Jedynie LG walczy!
Nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja na rynku tabletów miała się diametralnie zmienić, ale jeśli ktoś miałby tego dokonać, to będzie to moim zdaniem LG. Recenzowany przez nas LG G3 udowodnił, że Koreańczycy na rynku smartfonów i phabletów radzą sobie znakomicie. Teraz czas na walkę w segmencie tabletów. Nowe dachówki z serii G Pad nie są demonami prędkości i zapewne nie rozkochają w sobie milionów, ale to bardzo solidne sprzęty, które na dodatek mają świetną reklamę. Jeśli ich portfolio zostanie sensowne rozbudowane i będzie garściami czerpać z flagowego phabletu, to mogą oni napsuć sporo krwi Samsungowi.
Sony – walczy na rynku smartfonów, rozczarowuje w kwestii tabletów
Bardzo lubię japońskiego producenta i uważam, że na rynku phabletów może zagrozić Samsungowi. Jego ostatnie produkty (Xperia C3 i Xperia T3) pokazują, że interesuje się również bardzo aktywnie średnią półką co jest moim zdaniem świetnym ruchem. Sporo mógłbym mówić o tym i większość rzeczy byłaby pozytywna, ale jeśli chodzi o tablety to moje zdanie jest zupełnie inne.
Co prawda Xperia Z2 Tablet jest świetna i recenzowała ją dla Was Kasia, ale to całe portfolio produktów Japończyków. Jeśli szukacie czegoś tańszego od Sony to możecie jedynie rozejrzeć się z poprzednią generacją. I moim zdaniem to jest ogromny błąd japońskiej firmy. Skutecznie pokazują na rynku smartfonów, że można zrobić urządzenie średniej klasy, które wygląda jak flagowiec, więc czemu tego samego modelu nie zastosują w wypadku tabletów?
Zdają sobie sprawę, że jednym z powodów może być chęć pozycjonowania się jako marka premium i jakby odpuścili sobie najtańszy segment to zrozumiałbym taki ruch. Ale nie jestem w stanie pojąć dlaczego nie pojawiły się tablety za ok. 1500 złotych? Sądzę, że znalazłoby się wierne grono nabywców takiego sprzętu, które jednak nie może sobie pozwolić na kupno flagowca, a oczekuje czegoś innego niż plastikowy Samsung.
HTC – tablety? Jakie tablety? My żadnych nie robimy!
I aż chciałoby się powiedzieć Tajwańczykom, dlaczego nie robicie tabletów? W moim felietonie o tym producencie zapytałem tylko o Nexusa 9, ale najnowsze przecieki i plotki informują nawet o 3 tabletach z logo HTC. Ma powstać oczywiście jeden przy współpracy z Google, ale poza tym tajwańska firma zrobić ma dwa swoje urządzenia. Kasia dość dobrze opisała jak do tej pory wyglądała sytuacja tej firmy na rynku tabletów, więc rzućcie okiem jeśli jeszcze tego nie czytaliście.
Ja mogę się z nią jedynie zgodzić i powiedzieć, że po świetnych HTC One i One M8 chętnie zobaczyłbym podobne urządzenie z 7 i więcej calami. Tajwańczycy mają bardzo ciekawą nakładkę systemową na Androida, metalową obudowę i bardzo dobre wzornictwo. Jeśli do tego nie przesadzą z ceną i oprócz flagowca pokażą coś ze średniej półki, to wyglądałoby to ciekawie.
Jednak jest i druga strona medalu. HTC nie ma teraz komfortowej sytuacji i wejście na rynek tabletów musiałoby się odbyć z niesamowitą werwą. Jeśli zrobiliby to na szybko lub niestarannie, to jedynym rezultatem byłyby kolejne straty finansowe. Dobrze wiem, że nie mają oni problemu z tworzeniem świetnych urządzeń, a jedynie ich sprzedażą. Póki się tego nie nauczą nawet najlepszy sprzęt nie odniesie sukcesu.
Android, Android, Android… A co z Windowsem?
Wszystkie moje powyższe propozycje dotyczyły Androida, ale nie zapominajmy, że urządzeń z Windows 8 pojawia się ostatnio coraz więcej. Zastanawiając się przez chwilę, kto mógłby zaskoczyć nad pod tym względem odpowiedź wydaje mi się jedna, Microsoft.
Oczywiście dziesiątki firm tworzy teraz tanie tablety z okienkami, ale po cichu marzy mi się coś podobnego do serii Nexus, ale z Windows 8. Na to może sobie pozwolić jedynie Microsoft. Gigant nie musi się martwić o finanse, a razem z koncepcją One Windows i unifikacją Windows 8 oraz Windows Phone 8 sklep z aplikacjami prezentowałby się bardzo dobrze. Jest co prawda linia Surface z SP3 na czele, ale ja oczekiwałbym czegoś dużo tańszego, co mogłoby przyciągnąć również mniej zamożnych klientów.
Rynek tabletów rośnie, ale nadal jest na nim ogromny potencjał
I wiele firm mniej lub bardziej świadomie go nie wykorzystuje. Zapewne w wielu przypadkach decydują kwestię finansowe, ale niektórych decyzji nie jestem w stanie zrozumieć. Zarówno Sony jak i HTC mogłyby moim zdaniem sporo namieszać na tym rynku, o LG już nie wspominam, ponieważ Koreańczycy już dawno powinni to zrobić. Zastanawiające się dla mnie ruchy Microsoftu, ponieważ tanie tablety z Win8 prosto od nich mogłyby być hitem.
A Waszym zdaniem kogo brakuje na rynku tabletów lub kto nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału?