Mówiło się o tym już jakiś czas temu. Teraz jednak temat wraca, choć wokół niego jest sporo nieścisłości. W najbliższej przyszłości dowiemy się zapewne czegoś więcej. Z jednej strony fuzja Nokii i Alcatel-Lucent oznaczałaby znaczące zmiany, z drugiej może równać się redukcji etatów i wielu ludzi straciłoby wtedy pracę.
Z połączenia tych dwóch firm powstałoby jedne z największych przedsiębiorstw w branży, a przy tym ogromna pula patentów. Jednak konkurencja nie musi się jeszcze bać, ponieważ informatorzy bliscy francuskiej marce uważają, że żadnych rozmów o mariażu nie było.
O rzekomym połączeniu poinformował niemiecki Manager Magazin. Mówi się, że na drodze fuzji mógłby stanąć francuski rząd, który w obawie przed redukcją etatów zablokowałby łączenie firm. Do tego Alcatel-Lucent jest zadłużony – od dłuższego czasu nie może sobie poradzić. Tnie koszta i próbuje przeprowadzić skuteczną restrukturyzację. Z kolei Nokia po odsprzedaniu Microsoftowi części siebie zaczyna być podobno w coraz lepszej kondycji finansowej.
W takich wydarzeniach trzeba być konsekwentnym, bo jak wiadomo to zwykły biznes. Obie strony muszą odnieść korzyści, a w obecnej formie Nokia musiałaby w pewien sposób pomóc francuskiej firmie. Cześć ludzi na pewno straciłaby pracę. Zmianie musiałaby też ulec oferta.