Baterie w urządzeniach mobilnych są ich największą wadą, w dodatku rozwijają się nader wolno, o czym pisał szerzej Piotr. Jednak pojawiło się światełko w tunelu. Otóż naukowcy z Uniwersytetu Stanford opracowali aluminiowe ogniwa, które są przyjazne środowisku i zapewniają bardzo dobrą wydajność zasilania.
Podstawową zaletą nowych baterii jest bardzo szybkie ładowanie. Obecne ogniwa, nawet pomimo zastosowania technologii Quick Charge i podobnych, nadal wymagają znacznie dłuższego pobytu przy gniazdku. Nowatorskie rozwiązanie wymaga jedynie jednej minuty, aby osiągnąć 100%.
W dodatku aluminiowa bateria może być zginana, dzięki czemu powinna znaleźć zastosowanie w elastycznych smartfonach czy tabletach. Co ciekawe, jest znacznie mniej reaktywna niż jej litowo-jonowy odpowiednik; według naukowców nigdy nie wybuchnie i nie stanowi zagrożenia dla środowiska.
Niestety, nie ma róży bez kolców: aluminiowe ogniwo ma aż dwukrotnie mniejsze napięcie na wyjściu niż konwencjonalne rozwiązanie. Naukowcy nadal pracują nad rozwiązaniem tego problemu. Możliwe, że ta wada zostanie usunięta, dzięki zastosowaniu większej ilości grafitu w katodzie.
Zobaczymy, czy aluminiowe baterie w ogóle wejdą na rynek. Już od kilku lat jest głośno o wspaniałych ogniwach, które szybko się ładują, zapewniają długi czas pracy, ale niestety nic z tych wielkich projektów (póki co?) nie wyszło. Czy pomysł naukowców ze Stanford okaże się sukcesem?