Google przedstawiło rozwiązanie o nazwie Android Ready SE Alliance, które w założeniach ma sprawić, że smartfon zastąpi kluczyki do samochodu i klucze do domu, a także różne dokumenty, jak chociażby prawo jazdy czy dowód osobisty.
Cyfrowy kluczyk także na Androidzie
Właściciele nowych modeli BMW mogą już za pomocą iPhone’a lub Apple Watcha otworzyć, a także uruchomić swój samochód. Klasyczny, fizyczny kluczyk może wówczas zostać w domu. Niewykluczone, że niebawem cyfrowy kluczyk Apple pojawi się również w innych samochodach.
Co natomiast z osobami posiadającymi urządzenia działające pod kontrolą Androida? Tutaj z pomocą ma przyjdź szereg funkcji zebranych pod nazwą Android Ready SE Alliance. Wśród dostępnych rozwiązań znajdzie się cyfrowy kluczyk.
Niewykluczone, że już niebawem, podobnie jak w przypadku wspomnianego rozwiązania Apple, użytkownik Androida będzie mógł smartfonem w pełni zastąpić kluczyk do swojego samochodu. Oczywiście ważna będzie tutaj współpraca z producentami samochodów, ale patrząc na popularność chociażby Android Auto czy aplikacji w Google Play, zapewniających zdalny dostęp do auta, nie powinno w tej kwestii być żadnego problemu.
Nie tylko cyfrowy kluczyk – Google ma bardziej ambitne plany
Android Ready SE Alliance idzie o krok dalej i ma zastąpić kilka fizycznych przedmiotów. Firma z Mountain View we wpisie na oficjalnym blogu, oprócz oczywiście wspomnianych cyfrowych kluczyków, wymienia także cyfrowe portfele oraz dokumenty tożsamości i prawo jazdy.
W celu zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa dla danych trzymanych lokalnie na smartfonie, Google zamierza wprowadzić moduł Secure Element, który korzysta z dedykowanego chipu, zapewniającego obsługę szyfrowania i deszyfrowania na poziomie sprzętowym.
Należy mieć na uwadze, że obecnie taki chip, a dokładniej Titan M, znajdziemy w nowszych smartfonach z linii Pixel. Na szczęście, Google nie chce ograniczać się wyłącznie do własnych urządzeń. Firma prowadzi już rozmowy z wybranymi partnerami, aczkolwiek nie poznaliśmy tutaj żadnych szczegółów.
Co więcej, rozwijana technologia ma trafić nie tylko na smartfony, ale również na urządzenia ubieralne, tablety czy nawet telewizory. Nie wszystkie funkcje będą dostępne na każdym urządzeniu – w końcu telewizor raczej marnie sprawdziłby się jako cyfrowy kluczyk.
Całość należy traktować bardziej jako zestaw bezpiecznych rozwiązań, pozwalających trzymać wrażliwe dane na urządzeniach z Androidem, a nie wyłącznie jako alternatywę dla klasycznych kluczyków. Czy plan Google zostanie zrealizowany? Mam nadzieję, że tak.