Do premiery polskiej gry Cyberpunk 2077 pozostało naprawdę niewiele czasu – za trzy czwartki, ten następny będzie dniem premiery gry. Ale będąc tak blisko tak wielkiego wydarzenia w branży gier wideo, wciąż nie mieliśmy okazji usłyszeć polskiego dubbingu. To się zmieniło za sprawą opublikowanych dwóch nowych (i krótkich) fragmentów z rozgrywki.
Chociaż rzeczywiście dubbing zaprezentowano wcześniej na materiale z rozgrywki, który pokazano na Poznań Game Arena 2019, to oficjalnie nie pojawił się w internecie. Taką oficjalną próbką był dotąd za to zwiastun Cyberpunk 2077 – Fucha Życia. Czy polskie głosy wypadły tam jakoś źle? Nie zgodzę się. Dodam jeszcze, że w pewnym momencie nawet lepiej od wersji angielskiej.
W Cyberpunk 2077 na pewno zagram po polsku….
… kiedy tak naprawdę przygotowywałem się przez większość czasu na opcję angielskie głosy/polskie napisy!
W Wiedźmina 3 grałem oczywiście w pełnej polskiej wersji językowej, ale na polskie głosy decydowały się nawet osoby mieszkające za oceanem. Tam to po prostu pasowało, a do Night City już nie za specjalnie. Mimo to, finalnie podjąłem decyzję, że do gry podejdę z polskim dubbingiem.
I jak wspominałem o jednym ze zwiastunów gry – gdzieś tam pojawiał się moment z Johnnym Silverhandem, w którego wciela się Keanu Reeves. Rzucił on doskonale znanym wulgaryzmem – f*ck. I chociaż znam aktora i rozpoznaję jego głos, nie wzbudziło to we mnie większych emocji, a przynajmniej nie takich jak sk*rwysyny Żebrowskiego, który zastąpi bożka wielu środowisk w polskiej wersji językowej.
To jedno słowo przekonało mnie, żeby doświadczyć Cyberpunk 2077 właśnie w ten sposób. I przypomniało, że CD Projekt RED oryginalnie napisał grę w naszej mowie, a dopiero później przełożył ją na język angielski, o czym wspomniano w którymś z wywiadów z deweloperami.
Tamten zwiastun generalnie był bogatszy w nasze słownictwo, bo posługujący się językiem angielskim nie mają aż tak dużego pola do popisu. Sami wiecie.
Teraz usłyszeliśmy odrobinę więcej
Inicjatywa GOL-a pod nazwą Find Your Next Game przyczyniła się do opublikowania dwóch nowych scen z gry, podczas których słyszymy dialogi w znanym nam od urodzenia języku. Cały materiał był jeszcze poświęcony wywiadom z aktorami głosowymi, ale interesujące nas sceny pojawiają się w następujących fragmentach – 29:45 oraz 1:30:35.
Słyszymy na nich parę postaci, w tym głos głównego bohatera płci męskiej. Gdyby mnie ktoś pytał – głos Kamila Kuli, który wciela się właśnie w V i pasuje do niego idealnie. Wydaje się taki… łobuzerski? Właśnie tak to sobie wyobrażałem przy opublikowanych materiałach promocyjnych i włączonym tam archetypie cwaniaczka z ulicy.
Z kolei żona Pana Kuli wcieliła się w Judy Alvarez, którą nieraz przyjdzie nam spotkać. Jeżeli postać, którą zagra Marta Żmuda Trzebiatowska, będzie jedną z opcji romansu, to na pewno nie zabraknie pomiędzy nimi odpowiedniej chemii. Niestety, chyba wciąż brakuje potwierdzenia na to, czy pojawi się taka możliwość.
Należy jednak powiedzieć, że Jackie, nasz towarzysz w grze, nie wypada już tak dobrze w porównaniu do wersji angielskiej. Wydaje się, że stracił na charakterze, a akcent nie jest już tak wyrazisty. I tak naprawdę to chyba jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić.
To jednak wciąż nie zmienia mojej decyzji i opinii – Cyberpunk 2077 brzmi po polsku dobrze. I kto miałby zrobić to lepiej, jeśli nie CD Projekt RED?
A Waszym zdaniem?
Zobacz też: