Na liście nielubianych przez graczy zabezpieczeń antypirackich, wymóg ciągłego dostępu do sieci jest na dość wysokiej pozycji. Powód jest dość prosty – tego typu zabezpieczenia niejednokrotnie przeszkadzają w rozgrywce graczom, który legalnie zakupili swoją kopię gry. Najlepszym tego przykładem jest niedawno wydany Crash Bandicoot 4 na komputery osobiste.
Crash Bandicoot 4 na PC wymaga stałego połączenia z siecią
Coraz większą rzadkością jest, by do odpalenia gier z jednoosobowym trybem rozgrywki, wymagany był ciągły dostęp do internetu. Niestety, jak się okazało, niedawno wydany Crash Bandicoot 4 w Battle.net jest niechlubnym przykładem dalszego stosowania tego typu zabezpieczeń. Co nie powinno w sumie dziwić, ponieważ Activision Blizzard nadal często stosuje wymóg ciągłego dostępu do sieci w swoich grach – jak np. Call of Duty: Black Ops Cold War.
O ile jednak jeszcze w przypadku najnowszego Call of Duty może być to zrozumiałe, bo w grze tej znajdziemy tryby do gry wieloosobowej, tak ciągłego dostępu do sieci w przypadku Crash Bandicoot 4 nie da się już w ten sposób wytłumaczyć – w grze studia Toys for Bob nie znajdziemy żadnego trybu online.
Obecnie jedyną alternatywą dla wersji gry na Battle.net jest kupno gry na którąś z konsol – Crash Bandicoot 4 dostępny jest na PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X|S i Nintendo Switch. W przyszłości jest jednak szansa, że tytuł ten pojawi się również w innych cyfrowych sklepach PC, takich jak Steam czy Epic Games Store, gdzie takich zabezpieczeń pirackich już się raczej nie stosuje.
Awaria Battle.net
Powyższy wymóg stałego dostępu do sieci w Crash Bandicoot 4 nie byłby może jeszcze tak uciążliwy, gdyby nie ostatnia awaria platformy Battle.net, która sprawiła, że posiadacze najnowszej gry Activision… stracili nagle do niej dostęp i to na kilka godzin.
Był to dość spory problem, ponieważ czwarta część Crasha na PC miała swoją premierę stosunkowo niedawno, przez co nadal cieszy się ona dość dużą popularnością. Awaria została już zażegnana, ale niesmak pozostał, tym bardziej, że awarie w Battle.net zdarzają się stosunkowo często, porównując ten serwis, chociażby do konkurencyjnego Steama.