W Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge powróciła kurzo- i wodoodporność, którą cechował się Galaxy S5, a której zabrakło w Galaxy S6/Galaxy S6 Edge i Galaxy S6 Edge Plus. W przypadku tegorocznych flagowców Samsunga mamy do czynienia z normą IP68, która zapewnia ochronę do 30 minut przy zanurzeniu urządzenia na głębokość maksymalnie 1,5 metra. Ktoś jednak postanowił sprawdzić, co się stanie, gdy „nieco” wydłuży się czas, jaki smartfon spędzi w wodzie.
Ekstremalne testy są powszechnie znane i lubiane. Choć pobudki, jakie kierują osobami, które je przeprowadzają, są czysto materialne, to czasami dzięki nim dowiadujemy się różnych, interesujących z perspektywy „normalnego” użytkownika, rzeczy (jak ostatnio w przypadku LG G5).
Producenci często „ukrywają” przed nami niektóre cechy swoich urządzeń. Nie zawsze są to miłe niespodzianki (patrz przykład podany powyżej), ale często zdarza się, że potrafią one znieść więcej niż nam się wydaje. Na przykład Apple nie chwali się, że najnowsze iPhone’y przetrwają nawet dłuższe zanurzenie w wodzie (to tylko jeden z dowodów).
Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge są jednak oficjalnie kurzo- i wodoodporne, ale w „ograniczonym” zakresie i warunkach. Unbox Therapy nie przeszkodziło to przetestować, jak większy flagowiec zachowa się podczas dłuższego (niż przewidzianego przez producenta) kontaktu z wodą. Jak się okazuje – nawet po 16 i pół godzinach zanurzenia w słoiku z wodą smartfon działał beż żadnych problemów.
Oczywiście (jak zawsze) jest to typowo komercyjny materiał i nie gwarantuje, że każdy Galaxy S7 czy Galaxy S7 Edge tyle przetrwa. Z drugiej strony jest to kolejny przykład, że producenci potrafią znacznie lepiej zabezpieczyć swoje urządzenia przed czynnikami zewnętrznymi niż oficjalnie podają.
Źródło: Unbox Therapy