Składane smartfony są z nami już od prawie 6 lat. Nie wszyscy jednak uważają, że mają one przed sobą świetlaną przyszłość. Plany Samsunga wskazują, jaki los może je czekać w najbliższym czasie.
Samsung został w tyle za chińską konkurencją
Samsung był pierwszym na świecie producentem, który zaprezentował globalnie dostępny składany smartfon – Galaxy Fold. Był on szkaradny, szczególnie gdy zestawiło się go bezpośrednio z Huawei Mate X. Koreańczycy jednak już w drugiej generacji wprowadzili dużo zmian, dzięki którym Galaxy Z Fold 2 wyglądał atrakcyjnie.
Kolejne generacje nie przynosiły już tak spektakularnych zmian. Największą, widoczną na pierwszy rzut oka, jest to, że Koreańczykom w końcu udało się sprawić, żeby Galaxy Z Fold składał się całkowicie na płasko, tzn. nie miał wyraźnej przerwy pomiędzy połówkami po złożeniu. Tak jest od Galaxy Z Fold 5.
Przez ślimacze tempo wprowadzania zmian i innowacji Koreańczycy w końcu zostali w tyle za chińską konkurencją, która technologicznie znacząco ich wyprzedziła – wystarczy spojrzeć na Honor Magic V3 czy Huawei Mate XT Ultimate Edition. Honor stworzył najsmuklejszy składany smartfon, natomiast Huawei pierwszy na świecie podwójnie składany.
Tymczasem największym osiągnięciem Samsunga jest Galaxy Z Fold Special Edition, który w ogóle nie imponuje, choć może być zwiastunem pozytywnych i długo oczekiwanych zmian w składanych smartfonach producenta z Korei Południowej.
Co czeka składane smartfony? Samsung ma określony plan wobec nich
Koreańczycy są jednymi z największych dostawców ekranów do składanych smartfonów. Spodziewali się dostarczyć w tym roku 20 milionów wyświetlaczy – zarówno do Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6, jak i urządzeń chińskich marek. Okazało się jednak, że ich prognozy były zbyt optymistyczne i w połowie roku zrewidowali je do zaledwie 12 milionów sztuk, czyli o prawie połowę.
Wynika to m.in. z mniejszego popytu na najnowsze składane smartfony Samsunga. Koreańczycy spodziewali się sprzedać od 9 do nawet 10 milionów egzemplarzy, lecz analizując popyt zmniejszyli prognozy do 7-8 milionów sztuk. Nie oznacza to jednak, że segment składaków czeka zagłada – wręcz przeciwnie.
Bo choć producent z Korei Południowej zamierza w 2025 roku wyprodukować ponad 10 milionów ekranów do składanych smartfonów, czyli mniej niż w 2024 roku, to równocześnie planuje zacząć dostarczać wyświetlacze do podwójnie składanych urządzeń.
Partnerzy Samsung Display zakończyli bowiem prace nad częściami do tego typu konstrukcji i są gotowi do ich produkcji na masową skalę. Samsung nie podjął jednak jeszcze ostatecznej decyzji, czy takie urządzenie dołączy do jego oferty w 2025 roku. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku tańszego modelu z klapką, gdyż Koreańczycy rozważają wprowadzenie i jego na rynek, lecz żadne ostateczne decyzje wciąż nie zapadły.
Tani Galaxy Z Flip z pewnością pomógłby zwiększyć firmie z Korei Południowej sprzedaż, choć konkurencja już teraz jest duża. Na rynku jest bowiem dostępnych coraz więcej niespotykanie wcześniej tanich składaków, w tym (w Polsce) Nubia Flip 5G oraz Motorola Razr 40 Ultra i Motorola Razr 50.
Chińskie firmy również nie planują stać w miejscu – zainteresowanych podwójnie składanymi smartfonami jest co najmniej kilku producentów: wspomniany już Honor, a także Xiaomi, Oppo i Tecno (Phantom Ultimate 2). W 2025 roku można zatem spodziewać się premiery być może nawet kilku podwójnie składanych smartfonów różnych marek. Niewykluczone, że ekrany do niektórych modeli dostarczy właśnie Samsung.