Za każdym razem kiedy siadam do klawiatury, przeżywam skromne déjà vu. Przeglądam informacje prasowe, portale źródłowe, a tam ciągle jakby to samo. Wszędzie #deletefacebook, cały czas ktoś usuwa profil albo walczy z Markiem Zuckerbergiem. Tym razem do akcji dołączył Cinkciarz.pl i inne spółki z grupy Conotoxia Holding.
Przyznam szczerze, że pozwolę sobie niespecjalnie skupiać się na samej działalności Facebooka i tym, czym on się zajmuje. Może jestem zbyt podejrzliwy, może zbyt dużo teorii spiskowych przeczytałem już w internecie, ale ten news ma być informacją, a nie pełnić rolę reklamy ;). Przejdźmy jednak do rzeczy, czyli tego, jak wypowiedział się na temat akcji #deletefacebook Maciej Pióro, CEO Cinkiarz.pl, a także założyciel i właściciel grupy Conotoxia Holding.
Działalność w sektorze finansowym sprawia, że prywatność danych naszych klientów zawsze traktujemy jako wartość nadrzędną. W konsekwencji zarzutów o wyciek danych do Cambridge Analytica podjąłem decyzję o usunięciu wszystkich prowadzonych przez nas kont w serwisie Facebook.
Jeżeli ktoś jest tym jakkolwiek zainteresowany, to wideo z usuwania profilu na portalu społecznościowym pojawiło się na Instagramie. Czuję się jakbym był malkontentem, ale czy wrzucanie na portal należący do Facebooka informacji o usunięciu profilu na Facebooku właśnie, nie jest drobną niekonsekwencją? ;)
Mam szczerą nadzieję, że akcja #deletefacebook jest związana z przekonaniami danych osób, a nie chęcią marketingowego przedstawienia pewnych sytuacji. Bo nie da się ukryć, że przyłączenie się do tego ruchu przynosi trochę popularności – choć nie wiem czy wszyscy odbierają ją pozytywnie. Jednak wątpliwości nie ulega, że coraz więcej firm i osób jednoczy się w ruchu usuwania profili i stron na niebieskim.
Warto w tym momencie przypomnieć, od czego się wszystko zaczęło. Najpierw świat obiegła informacja, że wyciekły dane ponad 50 milionów użytkowników Facebooka – choć oficjalna wersja Marka Zuckerberga brzmi nieco inaczej. To wystarczyło jednak, aby konto na portalu społecznościowym usunął współzałożyciel WhatsAppa, a do niego dołączył Elon Musk. Jeżeli uważacie, że tego typu akcje obędą się bez echa, to pozwolę sobie przypomnieć pewien istotny fakt…
sooo does anyone else not open Snapchat anymore? Or is it just me… ugh this is so sad.
— Kylie Jenner (@KylieJenner) February 21, 2018
Ten post kosztował Snapchata 1,3 miliarda dolarów. Więc śmiem podejrzewać, że masowa akcja #deletefacebook może długofalowo odbić się Markowi Zuckerbergowi czkawką. Może nie taką, która doprowadzi do bankructwa, ale na pewno nieprzyjemną.
źródło: informacja prasowa, PAP , HighSnobiety