Wprost uwielbiamy te wszystkie aplikacje zainstalowane na naszych telefonach kupionych w abonamencie. Można nimi „cieszyć się” zaraz po wyjęciu urządzenia z pudełka. T-Mobile dorzuca do zestawu preinstalowanych apek jeszcze jedną – od Cinkciarz.pl.
Cinkciarz.pl jest jednym z największych polskich fintechów. Teraz podpisał bezterminową umowę z T-Mobile, dotyczącą wstępnej instalacji swojej aplikacji na smartfonach z Androidem, sprzedawanych w salonach sieci razem z abonamentem. Program pomoże zlecać przekazy pieniężne w 30 krajach, ułatwiając klientom Magentowych zarządzanie przepływem środków. Jak podaje Cinkciarz.pl, do tej pory zarejestrowano ponad milion pobrań aplikacji firmy, co jest dowodem sporego zainteresowania wymianami walut na rynku polskim.
Aplikacja Cinkciarza nie jest jedyną, którą T-Mobile instaluje na nowych telefonach zakupionych w abonamencie. Wśród nich znajdują się jeszcze:
- T-App,
- T‑Mobile Bankowe,
- Naviexpert, Netflix,
- Tidal,
- Active Lock Screen,
- Storytel,
- Facebook,
- Instagram,
- Messenger.
Preinstalowane aplikacje można z telefonu usunąć lub je wyłączyć, nie ma więc żadnego przymusu korzystania z nich. Tak czy siak, osobiście nigdy nie przepadałem za dystrybucją operatorską, między innymi z powodu firmware’u, instalowanego na telefonach od lat. Swego czasu był on bardziej widoczny – ekran startowy z logo operatora, dzwonki czy tapety były nieodłącznym elementem urządzeń zakupowanych w salonach sieci komórkowych. Teraz, jak widać na przykładzie T-Mobile, modyfikacje giną wśród innych elementów systemu i aplikacji, co już nie wydaje się tak irytujące jak kiedyś.
źródło: informacja prasowa