Raz jeszcze wracamy do tematu, który ujrzał światło dzienne kilka dobrych miesięcy temu – do wojny handlowej między USA a Chinami, w centrum której znalazł się Huawei. Było wiele zwrotów akcji, jednak często wynikały one z decyzji amerykańskiej administracji. Tym razem w ofensywie są Chińczycy.
Czy tego chcemy czy nie, 5G to przyszłość. W grze jest technologia, która może zmienić świat jaki znamy. A tam, gdzie pojawia się technologia przyszłości, tam pojawiają się też pieniądze. I naprawdę, nie są to małe kwoty. Świetnie wie o tym Huawei, który już od pewnego czasu może pochwalić się wysoce zaawansowaną technologią łączności, która w zasadzie jest gotowa do pracy w nowym standardzie.
Ponad 130 amerykańskich firm złożyło wniosek o współpracę z Huawei. Nie zatwierdzono żadnego
Warto zauważyć, że w całym tym sporze Huawei nie stawia się Stanom Zjednoczonym okoniem. Jest wręcz przeciwnie. Zhengfei Ren, dyrektor generalny firmy, wystawił dłoń ku administracji USA, oferując Amerykanom licencjonowanie na technologię 5G. Nie jest to błaha sprawa, bowiem dostęp do technologii od chińskiego producenta mógłby pozwolić Stanom powalczyć nawet i o pozycję lidera w ujęciu globalnym. Zaryzykowałbym wręcz tezę, wedle której dla obu stron byłby to naprawdę dobry deal.
Huawei zyskuje kolejne 90 dni na współpracę z amerykańskimi firmami. Zakaz przesunięty na listopad
Dyrektor generalny Huawei miał powiedzieć, że jego propozycja pozwoliłaby stworzyć pewnego rodzaju równowagę między Chinami, USA a Europą, która niby stoi z boku tego całego sporu, jednak po cichu opracowuje swoje własne rozwiązania. Pojawiła się też deklaracja o zgodzie na modyfikowanie oprogramowania, jak i samych przekaźników przez USA, wedle własnego uznania. Dzięki otrzymaniu tej licencji, amerykańskie korporacje mogłyby sprzedawać swój sprzęt na całym świecie – z wyłączeniem Chin.
To nie koniec problemów Huawei. USA oszczędziło smartfony, ale nie sprzęt do rozbudowy 5G
Oczywiście, jest niemal pewnym, że Stany Zjednoczone znajdą jakiś powód, by odrzucić tę ofertę. A szkoda. Kończąc, warto przypomnieć, że w tej chwili na czele stawki znajduje się Huawei, ZTE oraz Ericsson i Nokia. Firmy z Nowego Świata dopiero gonią konkurencję, efektem czego przez palce przeciekają im miliony, a może i miliardy dolarów. Propozycja Chińczyków pozwoliłaby zatamować ten przeciek, przynajmniej do czasu aż ichniejsze korporacje nie wystartują z własnymi rozwiązaniami 5G.
źródło: GizmoChina