Cherry to niemiecka firma, która znana jest ze swoich niezawodnych przełączników mechanicznych produkowanych z myślą o klawiaturach. Ich konstrukcje znane są już od dziesiątek lat, a teraz firma przywraca produkcję kultowych „Nixie”, znanych z klawiatur z lat 80-tych, w odświeżonej wersji.
Niemiecka jakość
Dla wielu z Was tajemnicą nie jest pewnie, że Cherry to jedna z najpopularniejszych firm jeśli chodzi o produkcję przełączników mechanicznych. Choć w ostatnich latach na rynku pojawiło się wiele konkurencyjnych producentów, którzy według opinii oferują znacznie lepsze produkty, to w sercach większości ludzi wciąż pozostaje niemiecka firma z wisienkami w logo.
Wygląda jednak na to, że Cherry nie chce odpuścić swojej pozycji lidera i pokazuje, że lata świetności firmy jeszcze się nie zakończyły. Wskazuje na to chociażby słuchanie opinii entuzjastów klawiaturowych w ostatnich latach i wprowadzenie na rynek chociażby linii przełączników Hyperglide, a także modelu MX Ergo Clear, który powstał dzięki społeczności hobbystów.
Cherry MX Black Clear-Top, czyli przełącznik o bogatej historii
Teraz firma zapowiedziała kolejny dodatek do swojego portfolio, który również powstał we współpracy z entuzjastami. Cherry MX Black Clear-Top, bo tak brzmi jego nazwa, to przełącznik bazujący na modelu MX „Nixie” Black, który montowany był w klawiaturach firmy Nixdorf jeszcze w latach 80-tych XX wieku. Produkcja tych klawiatur datowana jest na lata 1980-1988, a więc „Nixie” są jednymi z najstarszych przełączników Cherry.
Ich odświeżona wersja powstała dzięki współpracy z designerem o pseudonimie Geonworks, który jest dobrze znany w społeczności entuzjastów klawiaturowych. To on jako pierwszy zapowiedział na swoim serwerze Discord, że projekt, nad którym od jakiegoś czasu pracował, miał na celu stworzenie nowej wersji „Nixie”.
Specyfikacje nowych przełączników Cherry
Choć historia MX Black Clear-Top jest z pewnością ich interesującym aspektem, to jednak mimo wszystko główną uwagę przykuwać powinna specyfikacja. W tej kwestii nie ma jednak na co narzekać. Nowe przełączniki od niemieckiego producenta są liniowe, a więc nie jest w nich wyczuwalna w żaden sposób aktywacja. Mają one standardowy skok o długości 4 mm i punkt aktywacji na poziomie 2 mm.
Zamontowane w nich sprężyny wymagają użycia siły 63,5 cN do aktywacji. Jest to wyważenie, które wielu hobbystów uznaje za idealne, gdyż oferuje najlepszy balans: nie męczy przesadnie palców, ale nie pozwala też na zbyt częste literówki. Jest to też ukłon w stronę oryginalnych „Nixie”, które miały tak samo wyważone sprężynki.
Co jednak najbardziej wyróżnia MX Black Clear-Top na tle pozostałych przełączników tego producenta, to mleczna góra obudowy, z której znane były „Nixie”. Cherry deklaruje, że podczas projektowania odświeżonej wersji starało się utrzymać wszystkie cechy oryginału, optymalizując przy tym produkcję do dzisiejszych standardów. Można się zatem spodziewać, że MX Black Clear-Top zbliżą się brzmieniem i płynnością do swoich protoplastów, bo to przecież za to fani pokochali „Nixie”.
Cherry zapowiedziało, że MX Black Clear-Top trafią do sprzedaży u dystrybutorów już w przyszłym roku, jednak nie poznaliśmy jeszcze ich dokładnej ceny. Na stronie Geonworks widnieją one natomiast w cenie 0,99 dolara (około 5 złotych) za sztukę, czyli dosyć drogo jak na przełączniki Cherry.
Ja osobiście mam nadzieję, że któryś ze znanych producentów klawiatur mechanicznych zdecyduje się na wypuszczenie modelu w stylu retro i zamontuje tam fabrycznie właśnie te przełączniki. Pasowałyby one tam jak ulał.