Nie jest tajemnicą, że studio CD Projekt Red coraz poważniej podchodzi do tematu gier na urządzenia mobilne. Jakiś czas temu w sklepach z aplikacjami pojawiła się cyfrowa wersja planszówki The Witcher Adventure Game, a już niedługo dołączy do niej The Witcher Battle Arena.
Prace nad tą drugą grą zbliżają się już powoli do końca, a odpowiedzialna za nią ekipa w pocie czoła wprowadza ostateczne poprawki i nadaje jej ostatnie szlify. Mimo wszystko udało im się jednak znaleźć czas, by zdradzić nam kilka szczegółów zza kulis ich najnowszej produkcji. Na pytania dotyczące The Witcher Battle Arena (i nie tylko) odpowiedział mi Tadeusz Zieliński – analityk kreatywny.
W minionym roku w sklepach z aplikacjami na urządzenia mobilne pojawiło się kilka naprawdę udanych gier typu MOBA. Czy uważasz, że TWBA będzie wyróżniać się na tyle by przyćmić konkurencję i przekonać do siebie graczy?
Kiedy rozpoczęliśmy prace nad The Witcher Battle Arena wiedzieliśmy jedno – że chcemy zrobić tę grę po swojemu. Tak aby oddawała ducha i filozofię naszej firmy i aby pasowała do świata w którym została umieszczona. Nie chcieliśmy wydawać po prostu klona League of Legends czy DOTA. Nie chcieliśmy nawet za bardzo nawiązywać do klasycznych zasad gier MOBA w których walczy się z creepami, chodzi po dżungli i rozwala wieżyczki. Nie do końca wierzymy, że takie rozwiązania sprawdzają się w środowisku mobilnym, w którym i sterowanie jest inne i czasu zdecydowanie mniej. Dodatkowo – wytłumaczenie zasad MOBA laikowi to ciężkie zadanie na dobrych kilkanaście minut. Zasady TWBA można wytłumaczyć w mniej niż minutę (dwie drużyny, walczycie o kontrolę nad filarami, kto utrzyma ich więcej i zabierze punkty przeciwnikom wygrywa), a same mecze trwają najwyżej 10-12 minut. Zwykle jest to około 8 minut. Do tego zdecydowaliśmy się dodać do gry mocne elementy RPG. Każdego z bohaterów można ulepszyć zakładając na niego wygrywany w meczach ekwipunek, oraz dodatkowo dostosować do własnego stylu gry przy pomocy naszego systemu modyfikowania umiejętności. To nie jest MOBA jak każda inna. To nasza, REDowa MOBA. A jak wiadomo – we are rebels!
Wielu internautów na wieść o tym, że gra będzie dostępna za darmo i to jedynie na urządzeniach mobilnych, zaczęło kręcić nosem twierdząc, że „chcecie tylko wycisnąć od nich kasę”. Biorąc pod uwagę jak wiele takich pozornie darmowych gier pojawia się ostatnio na rynku trochę ciężko jest im się dziwić. Krótko: Jak będzie wyglądał system mikropłatności w TWBA?
Sprawa płatności od samego początku była dla nas jednym z najważniejszych aspektów gry i wiedzieliśmy, że musimy się wykazać. Nie chcemy narazić naszej cieżko zapracowanej reputacji na szwank. Sprawa jest całkiem prosta – WSZYSTKO co można kupić można też odblokować rozgrywką. W grze nie będzie żadnych timerów, paywalli, gemsów/premium currency (bo uważamy, że gracze powinni dokładnie wiedzieć ile płacą) czy innych szemranych mechanik monetyzacji. Nie chcemy nikogo zmuszać do płacenia!
W pewnym momencie w studiu CD Projekt RED trwały jednocześnie prace nad trzema grami z uniwersum Wiedźmina. Jak to wyglądało od strony organizacyjnej? Czy każdą grę tworzył zupełnie oddzielny zespół, czy też zdarzało wam się „wymieniać” między sobą personelem?
Gra planszowa tworzona była przez firmę Can Explode. The Witcher Battle Arena to z kolei kooperacja pomiędzy specjalnym zespołem w CDPR zbudowanym specjalnie na potrzeby środowiska mobilnego, oraz firmą developerską Fuero Games. “Dużego” Wiedźmina robią inni ludzie, choć niektórzy z nich pomagali nam na pewnych etapach produkcji.
Na waszej stronie internetowej pojawiły się jakiś czas temu nowe oferty pracy, a wśród nich – Senior Unity Developer. Czy możemy się więc spodziewać, że Battle Arena i Adventure Game nie będą ostatnimi tabletowymi grami spod znaku CD Projekt RED?
W naszej długofalowej strategii rozwoju firmy urządzenia mobilne są obecne, ale w tej chwili mamy jeden cel – rozwijać Battle Arenę i zrobić z niej najfajniejszą MOBĘ na mobile.
Wiele firm postanowiło ostatnio sprezentować swoim starszym produkcjom drugą młodość, czego efektem są coraz liczniejsze, tabletowe konwersje hitów sprzed kilku(nastu) lat. Czy istnieje szansa, że gdy ucichnie już cała wrzawa z ostatnią częścią wiedźmińskiej trylogii zajmiecie się przenoszeniem jej pierwszej części na urządzenia mobilne?
W tym momencie skupiamy się na ukończeniu Dzikiego Gonu, a zespół “mobilny” nad przygotowaniem zawartości na kolejne miesiące po premierze TWBA. Nie mamy żadnych planów co do przenoszenia pierwszego Wiedźmina na urządzenia mobilne, ale kto wie co przyniesie przyszłość?
W Polsce powstaje ostatnio coraz więcej naprawdę ciekawych gier na urządzenia mobilne. Jakie produkcje autorstwa swoich kolegów po fachu mógłbyś polecić naszym czytelnikom?
Osobiście czekam bardzo niecierpliwie na This War of Mine w wersji tabletowej. Ale gier godnych polecenia jest cała masa – poczynając od Anomaly, przez Real Boxing na moim ulubionym Timbermanie kończąc. 2015 zapowiada się na niesamowity rok dla polskich twórców – tak na urządzeniach mobilnych jak i konsolach i pecetach.