Marka Cat Phones na pewno jest Wam znana już od jakiegoś czasu, chociażby za sprawą trzyletniego już modelu CAT S60 z kamerą termowizyjną. Dzisiaj zapowiedziany został nowy wytrzymały smartfon, który mimo swojego pancernego charakteru ma bez problemu zmieścić się w kieszeni. Poznajcie model CAT S52.
Pancerne smartfony na ogół kojarzą nam się z toporną konstrukcją, która ledwo mieści się w dłoni i przy okazji całkiem sporo waży. Oczywiście wytrzymałość musi nieść swoje brzemię w postaci chociażby wzmocnionej obudowy i solidnych materiałów, a więc – co za tym idzie – sporej wagi, ale parametry te potrafią zaskoczyć nawet tych, którzy poszukują czegoś odpornego. Marka Cat Phones postanowiła wyjść tym problemom na przeciw i zmieścić wytrzymały smartfon w stosunkowo zgrabnej obudowie.
CAT S52 ma 9,69 mm grubości, waży 210 gramów i jest przy tym wzmocniony przez aluminiową ramkę, choć całość zwieńczają gumowe plecki. Przednia powierzchnia smartfona została pokryta szkłem Corning Gorilla Glass 6. generacji, a przy okazji znajduje się nieco poniżej „rantu” telefonu, dzięki czemu całość jest nieco chroniona w przypadku odkładania ekranem do spodu. Oczywiście zgodnie z przewidywaniami, wszystkie przyciski są metalowe, a złącza wodoodporne – no, ale tyle o konstrukcji w teorii, a co z praktyką? Producent zapewnia, że CAT S52 przeszedł testy w postaci trzydziestokrotnego upuszczania pod wszystkimi kątami na stalową powierzchnię z wysokości 1,5 metra, jest pyłoszczelny i wodoszczelny (co potwierdza certyfikat IP68), a przy okazji może pochwalić się normą militarną MIL STD 810G (a więc poradził sobie z szokiem termicznym, skrajnymi temperaturami, jest odporny na drgania, toczenie i oddziaływanie mgły solnej).
CAT S52 to nie kot w worku
Dość o wytrzymałości, porozmawiajmy o czymś nieco bardziej smartfonowym. Co prawda producent chyba zakłada, że konsumentów interesuje przede wszystkim konstrukcja i wzornictwo, ale co nieco o CAT S52 wiemy. Zacznijmy może od baterii, bo o tej często myślimy w przypadku wytrzymałych smartfonów – ta ma pojemność 3100 mAh. Drugim aspektem jest wersja systemu operacyjnego – CAT S52 pojawi się na rynku z Androidem 9 na pokładzie, jednak już teraz producent zapewnia, że udostępni aktualizację do dziesiątki (lecz nie ujawnia kiedy konkretnie).
Idąc już dalej do poszczególnych podzespołów – urządzenie pracuje pod kontrolą procesora MediaTek Helio P25, którego wspierają 4 GB pamięci RAM. Na pliki użytkownika przewidziano 64 gigabajty pamięci wewnętrznej, które to można rozszerzyć przy pomocy karty microSD, a przestrzeń tę zapełnić można między innymi fotkami wykonanymi przy użyciu 12 megapikselowego aparatu głównego. Producent nie oszczędził przechwałek o szybkim autofocusie, dzięki czujnikowi Sony typu „dual pixel”, a także przysłonie f/1.8 i pikselach o rozmiarze 1,4 µm. No, a skoro zdjęcia już zrobiliśmy i je przechowujemy, to czas je wyświetlić – służyć do tego będzie 5,7-calowy wyświetlacz o proporcjach 18:9 i rozdzielczości HD+, pokryty wspomnianym już wcześniej Gorilla Glass 6. W jednym zdaniu jeszcze pozostałe drobiazgi godne wspomnienia, czyli gniazdo USB typu C oraz 3,5-milimetrowe złącze jack, czytnik linii papilarnych czy Bluetooth w wersji 5.0.
Na szczęście nikt nie planuje trzymać Was w niepewności w kontekście dostępności i ceny CAT S52. Smartfon będzie w sprzedaży od 12 listopada 2019 r. na stronie producenta, ale także u operatorów i sprzedawców detalicznych. Jeszcze dziś w Polsce ma ruszyć przedsprzedaż w x-komie, który do pierwszych 100 smartfonów dorzuci zegarek marki CAT.
Ile trzeba zapłacić za ten smartfon? 2149 złotych, co plasuje się w pobliżu europejskich 499 euro i 449 funtów.
źródło: informacja prasowa CAT