Sprzedaż smartfonów ostatnio wyhamowała. Owszem, wciąż wybrani producenci mogą liczyć na ogromne zyski, ale już nie na duże wzrosty. Rynek, szczególnie w krajach rozwiniętych, został po prostu nasycony. Nie oznacza to jednak, że niebawem sprzedaż zacznie mocno spadać, bowiem wybawieniem dla przychodów dużych firm mają podobno być smartfony obsługujące 5G.
Spada sprzedaż smartfonów
Dane dotyczące sprzedaży smartfonów w 2018 roku, jak i także w pierwszym kwartale bieżącego roku, pokazują spadające zainteresowanie. Nie mamy do czynienia z dużą różnicą względem poprzednich lat, ale gorszą sprzedaż odczuwają nawet najwięksi gracze na rynku. No dobrze, może nie licząc Huaweia, który w ostatnich kwartałach osiągał imponujące wyniki.
Powodów takiego stanu jest przynajmniej kilka, a w wśród głównych można wymienić wspomniane już nasycenie rynku, brak innowacyjnych rozwiązań, ogólną nudę, a także wysokie możliwości oferowane przez już obecne smartfony. W końcu, po co zmieniać smartfon, skoro 2-3 letni topowy model wciąż dostarcza bardzo dobrych zdjęć i wydajności na wystarczającym poziomie. Tym bardziej, że skok technologiczny pomiędzy poszczególnymi generacjami jest niewielki.
Nadzieja w urządzeniach 5G
Na wyniki sprzedaży smartfonów, a więc także na przychody producentów, ma wpłynąć szersze wprowadzenie sieci 5G i urządzeń mogących ją obsłużyć. Prognozy dostarczone przez firmę analityczną Canalys wskazują, że do końca 2023 roku sprzedanych zostanie aż 1,9 mld smartfonów 5G.
Największym rynek dla 5G mają być Chiny, w których już w 2020 roku udział nowych urządzeń ma stanowić około 17,5% całej sprzedaży smartfonów. Natomiast w ciągu kolejnych 3 lat ma nastąpić nagły wzrost do około 62,7%. W Ameryce Północnej i w Europie również będzie rosła sprzedaż modeli 5G, ale nie będą to wyniki równie imponujące, jak w Chinach.
Rynek smartfonów ma zostać napędzany przez urządzenia 5G. To właśnie obsługa tej technologii, a nie super aparaty czy mega wydajne procesory, ma zachęcać wielu ludzi do przesiadki na nowszą generacją smartfona. Nic więc dziwnego, że już pierwsze firmy, jak Samsung czy Huawei, zaczynają wprowadzać do swojego portfolio sprzęt z 5G.