Nowy interfejs użytkownika – geneza
O nowym wyglądzie Windowsa 10 napisałem już wszystko, więc skupię się na rzeczach nowych i wyjaśnieniu co stało za wszystkimi, czasami zaskakującymi, zmianami. Warto pamiętać, że Modern UI wywodzi się z interfejsu odtwarzacza muzyki ZUNE. Interfejs aplikacji takiego urządzenia jak i samego systemu może być prosty i „artystyczny”. I tak właśnie było w roku 2010. Z czasem pojawiały się jednak aplikacje bardziej zaawansowane, do których nijak nie pasowała ogromna typografia, piwotowe menu czy wszechobecne prostokąty.
Microsoft zdaje sobie sprawę z tego, że sztywne wytyczne dla projektantów, jakie stworzono dla Modern UI ograniczały twórców aplikacji, a czasami nawet zniechęcały do tworzenia dla tej platformy. Wynikało to z faktu, że aplikacje taką należało projektować od zera, co wiąże się z dużym nakładem pracy i czasu. Wraz z Windowsem 10, Microsoft ma ostatnią szansę zachęcenia deweloperów do zainwestowania w tą platformę. Oficjalnie przyznaje, że w wytycznych dla projektantów odchodzi od trybu „rób – nie rób”, pozostawiając więcej swobody twórcom. Stąd kontrolka do hamburgerowych menu czy zakładek. Należy jednak pamiętać, że nie zrezygnowano z piwotów czy widoku Hub – są one dalej dostępne. Microsoft prostu dodał natywną możliwość dodania nawigacji hamburgerowej. Dostępne następujące widoki nawigacji:
- piwoty
- zakładki
- hub
- master-detail
- hamburger
Cel wydaje się jasny. Zbliżenie się do swobody jaką mieli projektanci aplikacji Win32 (desktopowych). Dlaczego? Microsoft upatruje swojej przyszłości w Aplikacjach Uniwersalnych i liczy na to, że za kilka lat całkowicie zastąpią one aplikacji desktopowe. Uniwersalny Photoshop czy Visual Studio? Wszystko na to wskazuje. A chyba nikt sobie nie wyobraża tych programów, zaprojektowanych według wytycznych Modern UI. Jest to oczywiście broń obosieczna – odbiorca końcowy, który doceniał spójność i harmonię Windows Phone może czuć się nieswojo, gdy każda aplikacja będzie wyglądała inaczej. Modern UI spłonęło na stosie w imię wyższego dobra. Czy opłaci się to firmie z Redmond? Odpowiedź na to pytanie poznamy w ciągu najbliższych 5 lat.
Spis treści: