Pamiętacie to dziwne coś, co wyskoczyło wam na ekranach podczas State of Play, show należącego do Sony, na którym przedstawiali nadchodzące gry na PlayStation? No to to dziwne coś, co w zasadzie nazywa się Bugsnax, właśnie otrzymało datę premiery. Pytanie czy ktoś jest jej ciekaw?
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem tę grę na wspomnianej imprezie, pomyślałem o Xboxowym tytule ekskluzywnym Viva Piñata. Jak się okazuje, nie wzięło się to znikąd. Wasze ewentualne skojarzenie też jest w pełni usprawiedliwione, dlatego że Kevin Geisler, deweloper Bugsnax przyznał, że wspomniana gra była dla niego inspiracją, wraz z Ape Escape czy Pokémon Snap.
Będzie mi się śniło Bugsnax po nocach
Z dwóch powodów.
Z tego, że o dziwo wypełnia moją taką najskrytszą niszę. Grało się trochę w Viva Piñata.
I z tego, że wygląda koszmarnie.
Spójrzcie tylko na ten zwiastun z rozgrywki powyżej. Jeśli o mnie chodzi, to nie należę do osób, które poważnie poddają ocenie oprawę graficzną. Zwykle tylko zauważam odstępstwa od wybranej przez twórców normy. I nawet Bugsnax nie wygląda dla mnie tragicznie. Napisałem, że wygląda koszmarnie, bo design postaci, a w szczególności ich twarze, będą śnić mi się po nocach.
Ale oprócz tego, gra ma swoje momenty, w których wygląda ładnie, no i wciąż wygląda nietypowo. Na tyle, że wciąż zastanawiam się, czy to aby nie horror.
Zapolujemy na Bugsnaxy jeszcze w tym roku
Bugsnax zadebiutuje już za miesiąc, a dokładniej 12 listopada.
Wciąż nie wiecie, co będzie do zrobienia w tej grze? Już tłumaczę. W Bugsnax wyruszamy w podróż, podczas której dowiemy się o tajemnicach Snaktooth Island i będziemy odkrywać różne gatunki stworów, tzw. właśnie Bugsnaxów i zajmiemy się ich łapaniem. Ma być ich dokładnie setka. Otrzymamy możliwość nawet zmiany wyglądu każdego z nich.
Bugsnax będzie dostępne na konsolach PlayStation oraz PC na platformie Epic Games, gdzie grę zakupimy przedpremierowo za cenę 75,65 zł.
Zobacz też: