Boty coraz częściej usprawniają pracę wielkich przedsiębiorstw. Swojego postanowił stworzyć też Play. Nazywa się Danny i jeśli będziecie mieć trochę szczęścia, to dostaniecie od niego w prezencie pakiet 5 GB internetu. Pod warunkiem jednak, że macie ofertę na kartę.
Niektórzy wciąż mogą mieć opory przed rozmawianiem z „maszyną”, ale prawda jest taka, że w wielu przypadkach potrafią one wykonać proste zadania. Dzięki temu ludzie mogą skupić się na bardziej skomplikowanych, z którymi – przynajmniej na razie – inteligentne algorytmy nie są w stanie sobie poradzić.
Jak już wiecie, Play stworzył swojego bota i nazwał go Danny. Jeśli chcecie, możecie z nim porozmawiać przez Messengera. Aby to zrobić, wystarczy udać się na >stronę Danny’iego na Facebooku< i kliknąć „Wyślij wiadomość”. Musicie jednak wiedzieć, że na razie z botem będzie mogło skontaktować się tylko 5000 losowo wybranych osób.
Mnie się udało i muszę przyznać, że początkowa część konwersacji przebiegła bardzo sprawnie. Na początku Danny poprosił mnie o wykonanie kilku zadań (wyszukanie najbliższego salonu Play, sprawdzenie stanu konta i oferty oraz wypełnienie ankiety) – po ich wykonaniu w nagrodę w ciągu 10 dni mam dostać pakiet 5 GB internetu ważny przez 30 dni.
Postanowiłem jednak jeszcze chwilę porozmawiać z Dannym. Zapytałem go m.in. o pogodę, co lubi jeść, czy zna jakiś suchar, jaka sieć jest najlepsza i czy pomoże też w przypadku oferty na abonament. Odpowiedź dostałem tylko na pierwsze i drugie pytanie („Nie wiem. Z okna Messengera nie widać ;-)”, „Z konsumpcji to ja tylko litery. Poteżne porcje słów”), natomiast na pozostałe bot nie potrafił odpowiedzieć – zdaje się, że w ogóle nie zrozumiał, o co mi chodzi („Jestem zdezorientowany. Tym razem Danny chyba nie może Ci pomóc”, „Chętnie pomogę w jakimś temacie związanym z Play. Czy jest coś, czego potrzebujesz?” i „Niestety… Są wątki, których wciąż nie rozumiem. Czy jest coś innego, co mogę dla Ciebie zrobić?”).
Powyższe pytania oczywiście są głupie, ale właśnie przy takich najlepiej sprawdza się umiejętności botów. Danny na razie niespecjalnie sobie z nimi jednak radzi i mnie dość szybko znudziła się rozmowa z nim. Mimo wszystko fajnie, że Play go stworzył i trzymam kciuki za jego rozwój. Tym bardziej, że już teraz potrafi wykonać proste zadania, jak sprawdzenie stanu konta i doładowanie go, włączenie pakietów dodatkowych i znalezienie najbliższego salonu, a także – w razie potrzeby – skontaktowanie z działem obsługi klienta.
Więcej na temat bota Danny’iego dowiecie się z podlinkowanego poniżej filmu – polecam obejrzeć.
https://youtu.be/JY8wju73k_0
Zasady korzystania z chatbota Play w usłudze Facebook Messenger i ochrony danych osobowych. (PDF)
Regulamin oferty promocyjnej „Gigabajty na testy botów” dla ofert na kartę (PDF)
Źródło: Gruszka thePLAYer