Bose to amerykańskie przedsiębiorstwo, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Produkty audio sygnowane logo tej marki są przede wszystkich powszechnie znane, ale również lubiane i doceniane nawet przez wymagających audiofili. Mogłoby się wydawać, że w tak wielkiej firmie nie ma miejsca na pomyłki i przypadkowe wycieki, ale to tylko pozory, bowiem najnowszy przeciek pojawił się w…. newsletterze.
Newslettery to całkiem dobry sposób, aby reklamować swoje produkty, zachęcać ludzi do ich kupna, a także informować potencjalnych konsumentów o nadchodzących nowościach lub promocjach. System jest całkiem niezły i skuteczny – swój adres e-mail na ogół podają ci, którzy są zainteresowani ofertą danej firmy, a więc istnieje całkiem duża szansa na powodzenie w związku z odpowiednią grupą docelową. Taką metodę stosuje między innymi Bose, ale niestety ekipa odpowiedzialna za ich treść popełniła malutki błąd.
W rozesłanym przez firmę newsletterze pojawiła się powyższa grafika, na której wprawne oko dojrzy słuchawki Bose QC35, a jeszcze wprawniejsze – nadprogramowy guzik. Teoretycznie producent mógł pokusić się o wygenerowanie grafiki, na której przycisk pojawił się po prostu przypadkiem, ale komu by się chciało? Internauci wszczęli śledztwo i dosyć szybko okazało się, że dziwne słuchawki to nie wymysł grafików.
Nazwa omawianego zdjęcia brzmi email_QC35upgrage_img3.png i dzięki temu, że Bose dba o uporządkowanie swoich plików wiemy, co prezentuje rozesłana grafika. Wszystko wskazuje na to, że jest to nadchodzący model słuchawek, które będą poprawioną wersją wspomnianego modelu QC35. Warto w tym momencie zaznaczyć, że słuchawki te to obecnie „flagowy” model tego producenta, za który w polskich sklepach należy zapłacić skromne 1700 złotych – mimo, że zostały zaprezentowane w czerwcu ubiegłego roku.
Nadprogramowy guzik to ten, który możecie zobaczyć po lewej stronie, na tej samej muszli, na której znajduje się żeńskie gniazdo jack 3,5 mm. Do czego służy? Mamy pewne podejrzenia. Bose QC35 mają możliwość aktywnej redukcji hałasu, a najnowsza aktualizacja oprogramowania słuchawek dodała możliwość jej regulacji. Wiele wskazuje na to, że nowy przycisk będzie służył regulacji jej poziomu między wysokim, niskim, a całkowitym wyłączeniem. Jak myślicie – nowy guzik to będzie jedyna zmiana względem pierwszej generacji tego modelu?