BlackBerry Priv w Polsce będzie droższy od flagowców Apple i Samsunga

BlackBerry to potęga biznesowych telefonów – jeszcze nie tak dawno spora grupa ogólnopojętych „ludzi sukcesu” korzystała właśnie z produktów kanadyjskiego koncernu. Nie przez swoje „widzi mi się”, a dlatego, że właśnie BlackBerry miało konkretne argumenty, które przemawiały za tymi urządzeniami – w tym większe bezpieczeństwo danych i wygodne klawiatury fizyczne. Ostatnio jednak firmie nie wiedzie się najlepiej, a za jej przyszłą egzystencję na rynku mają odpowiadać wyniki sprzedażowe produktu, który wkrótce pojawi się w sprzedaży. Mowa oczywiście o BlackBerry Priv, znanym również jako Venice.

Pomysł na ten smartfon jest prosty: wyposażyć go w system, który wszyscy znają (w przeciwieństwie do autorskiej platformy BlackBerry), dotykowy ekran i gdzieś jeszcze upchnąć fizyczną klawiaturę, która zawsze była jednym z głównych atutów telefonów tego producenta. Nie pomyślano chyba jednak o jednej rzeczy: rozsądnej wycenie.

Grupa docelowa modelu Priv nie zmieniła się względem poprzednich produktów. BlackBerry wciąż celuje w konkretną grupę, która jednak coraz częściej wykorzystuje w pracy duże smartfony Apple i Samsunga. Zdecydowanie są to osoby, które są w stanie wydać kilka tysięcy złotych na nowy telefon, ale czy BlackBerry tym razem znajdzie argumenty przemawiające za nowym produktem, które faktycznie będą w stanie przekonać potencjalnych klientów do Priv?

BlackBerry Priv z pewnością nie jest smartfonem dla „typowego Kowalskiego”. Jego cena wyłącznie utwierdziła mnie w tym przekonaniu.

Przypomnimy parametry techniczne BlackBerry Priv:

Data rozpoczęcia jego oficjalnej sprzedaży nie jest jeszcze znana – powinno się to jednak zmienić w najbliższych dniach.

źródło: X-KOM , Telepolis

Aktualizacja:

BBsklep sprzedaje BlackBerry Priv w przedsprzedaży za 3649 złotych.

Exit mobile version