Od ponad roku w branży jest o BlackBerry przeraźliwie cicho. Odkąd firma zakończyła współpracę z TCL, nie zaprezentowano żadnego smartfona z logo jeżynki. Pojawiło się jednak światełko w tunelu.
Nowy telefon BlackBerry już w drodze
BlackBerry już nigdy nie wróci do lat świetności. Od czasu, kiedy firma dała sobie spokój z samodzielnym projektowaniem i produkowaniem smartfonów, minęły długie lata. Między 2016 a 2020 rokiem za pozwoleniem BlackBerry, zajmowało się tym TCL. Ponieważ jednak Kanadyjczycy byli (łagodnie mówiąc) średnio zadowoleni z kierunku, jaki podjęło TCL, po zakończeniu pierwszej umowy obejmującej licencję, nie podpisano kolejnej.
Podmiotem, który obecnie w imieniu BlackBerry opiekuje się smartfonowym dorobkiem firmy, jest OnwardMobility. Przedsiębiorstwo jednak nie wyprodukowało, ani nawet oficjalnie nie zapowiedziało żadnego konkretnego urządzenia z logo jeżynki na obudowie. Peter Franklin, szef OnwardMobility powtórzył ubiegłoroczną deklarację, że smartfon z klasyczną klawiaturą BlackBerry oraz obsługą sieci 5G pojawi się w 2021 roku.
Fizyczna klawiatura, 5G i co jeszcze?
OnwardMobility pracuje nad nowym telefonem BlackBerry razem z FIH Mobile Limited (spółką zależną od Foxconna). Produkt miałby trafić przede wszystkim do klientów w Ameryce Północnej oraz Europie. Peter Franklin podkreślił jednak, że Azja jest bardzo ważnym rynkiem, więc pierwszy telefon BlackBerry z obsługą sieci 5G pojawi się także i tam.
W tym momencie nie ma żadnej konkretnej daty premiery smartfona. Jak podał szef OnwardMobility, firma obecnie podejmuje kontakty ze sprzedawcami na całym świecie, prezentując plany wydawnicze nowych produktów. Franklin jest przekonany, że nowe telefony będą charakteryzowały się wysokim poziomem bezpieczeństwa. Oprócz zabezpieczeń od strony sprzętowej, smartfony BlackBerry będą wyposażone w „pakiet kompleksowych rozwiązań zabezpieczających” pokroju szyfrowania end-to-end.
Czekamy zatem na kolejne doniesienia o nowym BlackBerry. Z chęcią sprawdzimy, czy OnwardMobility będzie w stanie podnieść markę po czterech marnych latach pod skrzydłami TCL.