W październiku zobaczymy, nad czym TCL w imieniu BlackBerry pracowało w ostatnich miesiącach. Co prawda na wiele pytań nie ma jeszcze odpowiedzi, ale nowy dotykowiec z logo „jeżynki” na pleckach jest już bliżej, niż dalej. I w sieci pojawiły się o nim strzępki informacji oraz kiepskiej jakości zdjęcia.
Nowe BlackBerry wizytowało ostatnio w bazach danych agencji certyfikujących moduły łączności. Stąd wiemy, że telefon (przynajmniej na razie) nazywa się BlackBerry Krypton (oznaczenie BBD100-1) i jest to najprawdopodobniej ten model, który TCL zapowiadało pokazać w przyszłym miesiącu.
Ma to być pozbawiony fizycznej klawiatury smartfon, wpasowujący się w linię DTEK, której kilku przedstawicieli już poznaliśmy (na przykład średniopółkowy DTEK50 czy high-end DTEK60). Jego zdjęcia pojawiły się na portalach śledzących doniesienia związane z BlackBerry.
Na jednej z fotografii porównuje się BlackBerry Krypton z modelem KEYone. Wygląda na to, że niezaprezentowany jeszcze smartfon będzie dysponował mniejszym oczkiem aparatu. Zmodyfikowano też położenie i kształt lampy błyskowej LED. Szerokość urządzeń jest zbliżona, a plecki pokryte są karbonowym wykończeniem.
Zapowiedziana specyfikacja BlackBerry Krypton obejmuje procesor Snapdragon 625, ekran pracujący w rozdzielczości 1080 x 1920, 4 GB RAM i baterię 4000 mAh. Czyniłoby to z Kryptona pierwszy smartfon BlackBerry z tak dużym akumulatorem. Dodatkowo mówi się o czytniku linii papilarnych oraz certyfikacie IP, który jest świadectwem wodoodporności urządzenia. Gdyby był to certyfikat IP67, to nową „jeżynkę” będzie dało się zanurzyć w wodzie na głębokość 1 metra na 30 minut, bez strachu o zalanie.
BlackBerry jest jedną z tych firm, która sama podrzuca przecieki dotyczące swoich nowych smartfonów. Wystarczy więc tylko trochę poczekać, a TCL samo wrzuci do sieci lepsze jakości grafiki, ukazujące jakieś elementy Kryptona. Czekamy więc.
źródło: BlackBerry Vietnam przez PhoneArena